No nie dało się tego oglądać. Nastawiony pozytywnie, bo przecież Oskar (i tytuł) zasiadłem i rozpocząłem seans. Pół godziny wytrzymałem. Z każdą kolejną minutą byłem coraz bardziej znudzony i zniechęcony. Dawno takiej wydmuszki nie widziałem. Film całkowicie plastikowy i sztuczny. Szkoda czasu... Być może jest w nim coś cennego, ale ja tego nie zauważyłem.
Ja byłem na nim w kinie i świetnie się bawiłem.Nie wiem dlaczego ale dużą radość sprawia mi to że tobie się nie podobał.piąteczka
Ja wytrzymałam 50 minut ale z dużym bólem. Bohaterowie nie dość, że w ogóle mnie nie śmieszyli ani nie wzruszali, to swoim zachowaniem jedynie mnie denerwowali. Całe szczęście, że zmieniłam kanał i przerzuciłam na "47 Roninów", który to film podobał mi się o wiele bardziej :)
No tak, śmieszenie albo wzruszanie... typowa pusta widzka komedii romantycznych, należąca do tej masowej widowni plastikowego chłamu, którego się teraz tyle produkuje do kin...
do każdego filmu trzeba dojrzeć żeby go zrozumieć
każdy ogląda filmy na swoim poziomie :)
Główny bohater w ogóle jakiś taki nijaki i irytyujący Liczyłem na coś, gdzie trochę zagłębią się w postaci, a nie taką wydmuszkę.
Ja wytrwałam godzinę, ale ciagle zastanawiałam się jakim cudem ten film zdobył tyle nominacji??????
do każdego filmu trzeba dojrzeć żeby go zrozumieć
każdy ogląda filmy na swoim poziomie :)