Obejrzałem ten film wraz z żoną kierując się wysoką oceną na Filmwebie. Błędem było niewyłączenie go po 15 minutach.
W filmie wieje nudą a dialogi wcale nie powalają na kolana. Jeśli nie jesteś zagorzałym fanem Lawrence/De Niro/itd.itd. to szczerze odradzam :)
Ocena na Filmwebie jak najbardziej zasłużona!! Film mega pozytywny i niby nic nowego, a jednak... Gorąco polecam.
Zupełnie nie rozumiem jak można było się na nim nudzić... No coż.... Bywa...
Ja też myślałam, że się zanudzę na śmierć :). Po godzinie zasnęłam, na drugi dzień jednak dzielnie kontynuowałam oglądanie mając nadzieję, że film nie w jakikolwiek sposób zaciekawi - niestety, przeliczyłam się. Miało być mądrze i alternatywnie, wyszło nieciekawie i przerysowanie.
JEDNA Z NAJGORSZYCH PSEUDO KOMEDII ROMANTYCZNYCH! Koleś cały film biadoli jak to kocha żonę i nie powinno się wyrzucać małżeństwo za okno ile to dla niej nie zrobił i całe życie jej poświęca po to, żeby na końcu stwierdzić że kocha inną. Co za żenada. Tak mnie rozzłościło to zakończenie że dobrą godzinę chodziłam w nerwach, :d
dokladnie.Jak dla kogos to byl pozytywny film to fajnie ze po zdradzie przekresla swojego wspolmazonka i zakochaja sie w pierwszej lepszej panience lub panu ;).Faktycznie bardzo pozytywny film.Badz zly ze ktos Cie zdradza pozniej sam zdradzaj i niby sie zakochaj od pierwszego wejrzenia :D.
To nie jest komedia romantyczna! A bohaterowie maja duże problemy psychiczne, więc ich zachowanie w sumie jest z tym chyba powiązane, prawda?
To nie zrozumiałaś filmu. Facet miał obsesję na punkcie żony, która go nie kochała. I wcale nie zakochał się w pierwszej lepszej, tylko takiej, która zrobiła dla niego bardzo dużo, aby uświadomić mu co jest ważne i jak powinien żyć, w co wierzyć. Film przedstawia jak rodzina walczy o ukochanego syna - mimo wszystko. Film pokazuje miłość, która jest zwariowana, jedyna, niepowtarzalna. Dziewczyna ośmiesza się (beznadziejny taniec), aby uzyskać jego zainteresowanie i zmienić tor jego myślenia. Ech... Nie zrozumiałaś filmu.
Bardzo dobry opis w pigułce, zgadzam się w 100%. Dla mnie to było coś nowego choć nie powiem by początek mi przypadł do gustu to jednak przekonałam się potem do tego filmu. Rozumiem to że niektórzy albo "odegrali się" na tym filmie za nominację i 1 wygraną (Oscary) a reszta po prostu nie zrozumiała filmu, ale i tak bywa....
Dziękuję, choć nie uważam, żebym była najlepsza w takich opisach. Zazwyczaj brakuje mi słów. Pozdrawiam:)!
Yess, potwiedzam! dobry film, ale widz musi zajarzyć o co właściwie w nim chodzi.
Raczej filmu nie oglądałaś uważnie... koleś nie biadoli tylko ma potargane życie przez "udzielającą" się pod prysznicem żonę.. Taką historię niejeden facet mógłby opowiedzieć.
zgadzam się, nie rozumiem skąd zachwyt nad tym filmem i tyle nominacji oskarowych, film jakich wiele, zakończenie żywcem z komedii romantycznych, przynudzanie z footballem i jakiś obłęd z obstawianiem wyników na podstawie nieracjonalnych "znaków", Jezus Maria sama nie wiem jak dobrnęłam do końca
I ja też się podpisuję - flaki z olejem - dawno nie widziałam takiego słabego filmu, dobrze, że chociaż aktorzy fajni.
Film jest mega słaby mój chłopak zasnął po 20 minutach ja żałuje że też tego nie zrobiłam i że wydaliśmy tyle kasy na kino!! Strasznie nudny, dialog przeciętny, fabuła nijaka bo tak naprawdę w filmie nic sie nie działo. I nie rozumem za co jennifer dostała złotego globa... przerost reklamy nad treścią...
ty może nie rozumiesz o co w nim chodzi... ale gdyby tak twój chłopak nakrył cię z kumplem pod prysznicem?? może on by chociaż zrozumiał?
Haha jak czytam takie komentarze ,że nudny i w ogóle inne duperele to śmiać mi się chce :D albo Wy ludzie jesteście tak nudni ,że nie rozumiecie tego filmu ( kojarzy mi się to z takimi typowymi gburami ) albo nie wiem co.. Pewnie dla Was najlepsze filmy to Avatar i inne takie gdzie pełno fajerwerków i innych scen ,które cieszą oko :P Być może jesteście ,,negatywni'' a to film o byciu pozytywnym :)
zgadzam się kulusinio, a co do Awatara ja zasnęłam już po 15 minutach, to jest dopiero nudny film o niczym a ludzie na niego poszli do kina tylko dlatego że był 3D
też nie wiem co traci, bo w sumie za wiele do stracenia nie ma ; p Avatar to ładny film, ale tylko wizualnie - ładna scenografia, ładne efekty, ładne ujęcia, ładni aktorzy i właściwie nic poza tym, bo fabularnie ten film równie dobrze mógłby się nazywać pokahontaz 2, także nie rozumiem skąd ta ekscytacja ; )
wlasnie wrazenia wizualne traci.Ten film strasznie pobudza wyobraznie.Zwlaszcza jak sie ogladalo ten film w kinie 3D.
Dlaczego? Nie interesują mnie takie filmy. Jednakże innym się podoba i to jest fajne.
Ja też nie rozumiem jak można się było nudzić na tym filmie, na seansie cała sala się śmiała, poza faktycznie dramatycznymi momentami. Świetne dialogi, doskonała gra aktorska, miło było zobaczyć Bradleya Coopera w innej roli niż w takiej jak w Kac Vegas :). Jennifer Lawrence ze swoją ekspresją i momentami szałem zasługuje na Oscara, a Robert De Niro- nic dodać, nic ująć- zabawny i pod koniec filmu wzruszający. Całość 8/10.
To jeszcze scenariusz skomentuj. Są w tym filmie dobre strony, ale scenariusz to żenada.
Przepraszam? A co jest ze scenariuszem nie tak? Źle go wg Ciebie zaadaptowano, czy co?
Wiesz ja tu nie miałem zamiaru nikogo obrażać :P poprostu przedstawiłem jak ja to ,,widzę'' :)
Ja również się nudziłem na ty filmie... A co do Avatara to usunąłem po 1h. "[...]inne takie gdzie pełno fajerwerków i innych scen ,które cieszą oko :P" ----> no nie wiem, Pamiętnik (2004) cieszy oko, ale nie ma tam fajerwerków, Hobbit, też cieszy oko ale nie ma tam fajerwerków... Nie chce mi się już wymieniać ale by trochę tu zeszło gdybym musiał wszystkie tu wymieniać...
I apropos nie jestem negatywny w życiu, na szczęście po tym filmie miałem seans na "Mama" z Jassicą Chastian i się obudziłem po tym straszliwie nudnym filmie ;D
Fan Harrego Pottera i Batmana bioracy sie za filmy 'z zycia wziete'. Nie no dowcip roku. Swoja droga jedynym bledem jaki powinienes zauwazyc to swoj brak edukacji, 'niewylaczenie' co to wogole jest?
To, że dany film nie posiada rewii efektów specjalnych, nie czyni go 'z życia wziętym'. Silver Linings Playbook jest robiony raczej na inteligentne i energiczne feel-good movie, a wydaje mi się, że to troszkę co innego :)
Aston, ile masz lat? To wg ciebie nie można lubić wielu gatunków? Np nie można będąc fanem s-f lubić np dramatów czy komedii? Co za żałosny brak argumentów, wstydziłbyś się :) W każdym gatunku są perły, w każdym gatunku można zrobić dobry film.. a rzetelny kinoman, nie lubi filmów za GATUNEK a za fabułę osesku. Następnym razem zanim się skompromitujesz nie merytorycznym argumentem rusz tym skromnym mózgiem pod czachą :) A PPM jest zajebiście nudnym filmem..
Do Ciebie, zalozyciela tematu i tym podobnych trolli: Czy ja napisalem tu cokolwiek o gatunkach? filmy jak 'Harry Potter' i 'Hobbit' sa tego samego gatunku ale mimo wszystko skrajnie rozne. Zarzucasz mi cos czego nie stwierdzilem, a pozniej bazujac na tym co sobie ubzduralas/es, nasmiewasz sie z tego i rzucasz inwektywami - zalosne, i co ciekawe: typowe dla ludzi z wygorowanym ego.
Jesli do zalozyciela tematu przemawiaja filmy typu 'facet w pelerynie i magiczna rozdzka ratujacy swiat przed zaglada' dajac o zgrozo! 10/10 (arcydzielo), to OK, ale niech nie bierze sie wtedy za 'ambitniejsze' kino typu 'Poradnik pozytywnego myslenia' bo to juz nie bajka dla dzieci, a juz na pewno darujcie sobie komentarze typu ze film jest nudny. Niestety takim jak wy bezcelowe jest tlumaczenie o czym film jest lub do czego nawiazuje, bo to juz wymagaloby kreatywnego myslenia i analizy, co kompletnie nie jest wymagane w filmach typu 'Harry Potter'. Swoja droga ja tez kiedys bylem fanem superbohaterow: spider-mana, batmana, przechodzilem przez etap dorastania ogladajac ckliwe historyjki typu 'szkola uwodzenia' (ktorego fabula nie odbiega zbytnio od historyjek z Brawo), ale sorry wtedy jeszcze mieszkalem z mamusia :D
P>S Uwazam ze masz dosc spore kompleksy i zdecydowanie musisz z tym cos zrobic, ale to tylko moja opinia
Właśnie potwierdziłeś wszystko co powiedziałam, ba! mało tego, upewniłeś mnie, że jesteś idiotą, do mnie przemawiają bajki, filmy fantasy albo i głupie komedie romantyczne jeśli są DOBRE i kim ty jesteś żeby uznać, że jeśli film typowo rozrywkowy mi się podoba to nie mam się zabierać za ambitne kino polaczku? To jest tak niemerytoryczne, że każdy myślący człowiek wstydziłby się takiego argumentu :) PPM być może filmem ambitnym miał być.. ale nie był, ciągnie się niemiłosiernie, niewiele można z niego wycisnąć (no chyba, że ty jesteś taki obyty w życiu, że olśniły cię w tym filmie sprawy, o których większość ludzkości wie od dawna), gra aktorska na poziomie ale to już nie czasy gdy to wystarcza, historia taka sobie, bez polotu, płytko poprowadzona, dialogi nudne na plus reakcja na ocene 5.0 .. to był taki moment w filmie, w którym się szczerze uśmiechnełam.. ale to jest film na raz, no chyba, że jesteś nastolatkiem.. A ambitnych dramatów, które są dobre jest na pęczki, obejrzyj chociażby odważną może wtedy zrozumiesz co to ambitny film, dobre dialogi, doskonała muzyka i wspaniała reżyseria :)
obaj/ oboje( musze przyznac, ze czytalam Wasze wypowiedzi po lebkach) wzieliscie sobie za głowny cel obraze widza, jak mniemam... jeden wyzywa drugiego od idiotow, bo ten ma pretensje, ze fan/ fakna Harrego( pewnie to zweryfikujesz, ale nie chce zebys sie fatygowal- JESTEM FANKA HARREGO ) bierze sie, za ambitne kino.. w zasadzie ciezko jest mi sie wypowiedziec( ja postanowilam obrac urzad adwokatury), bo zraniles moje serce wzmianka o Harrym(ps. w ogole*)... moj ojciec jest fanem superbohaterow, chyba Harrego tez( nie jestem pewna), czy to oznacza, ze mieszka z mamusia?( maLa popowiedz: NIE), totalnie mi Twoja argumentacja nie podchodzi Aston, ALE NIE BEDZIEMY O NIEJ DYSKUTOWAC, BO O GUSTACH SIE NIE DYSKUTUJE, wlasnie w tym rzecz, po co komus wyrzucac, ze ogladal taki i taki film i ocenil go tak a nie inaczej? kiedy bierzemy sie za ocene filmu, bierzemy pod uwage ogrom czynnikow wplywajacych na wystawiana ocene, czyz nie? sentymenty, lata, w ktorych ogladalismy, czy towarzystwo, z ktorym dany film ogladalismy( nie wspominam o oczywistych skladowych oceny), zgadzam sie w zasadzie z tym samym z noheaven, Harry, czy Batman sa dobrymi filmami w swoim gatunku, jezeli sie Tobie nie podobaly to okej, szczerze powiedziawszy to rozumiem, sa gatunki filmowe i same filmy, ktore mi nie podchodza, choc staram sie do nich przekonac... moze teraz sama ocena filmu Poradnik pozytywnego myslenia, jak dla mnie ok, bez fajerwerkow, zakonczenie przewidywalne, ale co z tego?( moja wypowiedz przypomina zbyt przydlugie dialogi w filmie, nieprawdaz? jakie to nuzące), mnie sie spodobal ze wzgledu na bardzo dobra gre aktorska, ja sie czulam jakbym sama w tych wydarzeniach uczestniczyla, generalnie uwielbiam czubkow ;D
mam czy latka, czy i pol, pewnie bedziecie chcieli sie dos..rac do wieku, takze smialo
przepraszam tez za byki, ktore gdzies tam po drodze mogly wyskoczyc i za chaos w wypowiedzi, osobiscie dotknela mnie wypowiedz o Harrym i stad to cale zamieszanie ;P
ambitne kino:D hehe dobre to mnie najbardziej rozbawilo:).Rezyser wmowil Wam ze glowni bohaterowie maja chorobe i z miejsca arcydzielo :).Mimo ze tego nie bylo widac :)
Jedni lubią schematyczne, kalkowane różowe komedyjki z których każda jest taka sama jak poprzednia, inni lubią dobre kino i z takim filmem tu mamy do czynienia. Rola Jennifer Lawrence - po prostu czapki z głów. Abstrahując od całości - dobrego filmu, warto obejrzeć choćby dla jej kreacji. Zdecydowanie polecam. 8/10
skoro znajomy usnął to być może ma cukrzyce albo jest niedorozwojem i nie może oglądać filmów bo za mało kontaktuje więc zostaje mu tylko sen. Na dobranoc pewnie w domu ogląda Koralgola, choć i tam trzeba czasami pomyśleć nad mądrościami misia.
nie prowokuje.Napisalam tylko fakt a tu z miejsca taki zalosny komentarz.Dlatego ironicznie napisalam ze lubie takie komentarze.
To jest wręcz niesamowite, jak bardzo typowa jest ta wypowiedź. Zawsze jak czytam podobne, obojętnie o jakim filmie, to mam wrażenie, że gdzieś na filmwebie jest jakiś schemat wypowiedzi dla tych, którzy nie potrafią podzielić sie konstruktywną opinią. Koniecznie musi się zacząć stwierdzeniem "oglądałem film z..." (tak, to bardzo istotne!), później zaś pojawiają się pretensje względem tego, co do tego fatalnego kroku jegomościa zachęciło (wysoka ocena na FW, ewentualnie liczba nominacji do Oscarów). Na samym końcu pojawia się antyrekomendacja uzasadniona tym, że ów film jest przeraźliwie nudny. Dobre wrażenie robi również dodanie, że ktoś na nim usnął.
Litości...