Piękna komedia nie ma co, syn bije matkę, ojciec bije syna, syn bije ojca, jeden wyzywa drugą od szmat
wszędzie otoczka psychozy i agresji po zdradzie byłej żony - ubaw po pachy śmiałem się jak nigdy.
Ja rozumiem, że w dramat, komedia nie ma co się spodziewać dowcipów i skeczy ale proszę was w
tym filmie chyba nic prócz murzyna uciekającego ze szpitala (co i tak było smutne) nie pokazali w
zabawny sposób, więc gdzie tu komedia?