...Skoro premiery odbywają się prawie półrocznym opóźnieniem?
Też zadaję sobie to pytanie. Jakby dystrybutorzy czekali tylko na ogłoszenie nominacji, bo przecież zysk gwarantowany. I weź tu uczciwie poczekaj na film...
A kto zmusza ludzi do pójścia do kina? Przecież nikt nie idzie tam pod przymusem. A jakby nie patrzeć sporo osób w walentynki chodzi do kina, więc co za różnica na jaki film skoro w walentynki i tak lecą filmy i tak. A skoro ten jest poniekąd romantyczny to tylko lepiej dla widzów i par, które przyjdą w walentynki czy też w tym okresie. Tyle szumu o nic. Ja obejrzę sobie torrent i pójdę potem do kina i niech mi ktoś powie, że kradnę to w pysk komuś dam.