„Silver Linings Playbook” to mega pozytywny i mega zabawny film, znakomicie zagrany, który
pomimo swojej prostoty potrafi odcisnąć swoje piętno na widzu. Przynajmniej tak jest w moim
przypadku. Po tym filmie mam ochotę niczym główny bohater, wyjść na zewnątrz w worku na
swoim ciele i biegać po swojej okolicy do upadłego… tylko ta pogoda taka nieładna. Dzięki
Russellowi, będę się kładł z nadziejami, że jutrzejszy dzień może przynieść coś lepszego!
Najbardziej pozytywny film roku, gorąco polecam.
Całą moją recenzję znajdziecie tutaj: http://skazanynakino.blogspot.com/2013/02/30-poradnik-
pozytywnego-myslenia-rez.html