Teruo Ishii w latach 70tych wyreżyserował kilka obrazów łączących elementy pinku-eiga i jidai-geki (FEMALE YAKUZA TALE, ORGIES OF EDO, seria JOY OF TORTURE). BOHACHI można uznać za reprezentatywny dla twórczości Ishii'ego film samurajski z dużą dozą erotyki. Mimo wszystko oryginalny tytuł jest ździebko mylący, jako że "porno" sensu stricte tutaj nie uświadczymy.

Shiro, ronin-zabójca bez czci i wiary, przyłącza się do Klanu Zapomnianej Ósemki. Nazwa tej trzęsącej okolicą organizacji tyczy się podstawowych ludzkich emocji, takich jak sumienie, wdzięczność, lojalność, wstyd czy miłość. Wszystkie one obce są każdemu z Klanu! Trzeba być nie lada draniem, by zasłużyć na miejsce w organizacji, lecz naszemu (anty)bohaterowi udaje się ta sztuka z łatwością. Co więcej, przez wzgląd na swoje szermiercze umiejętności zostaje głównym siepaczem bossa. Swoim mieczem ma wytrzebić konkurencję w porno-biznesie (tzn. sieci miejscowych burdeli).

Wkrótce okazuje się, że pomimo swej nazwy Klan nie wyzbył się wszystkich emocji. Zostały mu typowe przywary rodu ludzkiego: chciwość, pożądliwość, nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, lenistwo. To wszystko sprawi, że wcześniej czy później wykonujący brudną robotę ronin popadnie w konflikt ze swym przełożonym a tym samym z całym Klanem i następuje coś, czego wszyscy oczekujemy od porządnego jidai-geki: japońska masakra mieczem samurajskim!!!

Shiro jest typem małomównego twardziela, pozbawionym złudzeń. Ewidentny egzystencjalista: "Życie jest piekłem, lecz śmierć także", jak na każdym kroku powtarza. Cechuje go również wstrzemięźliwość seksualna, co może dziwić w filmie pod tytułem PORNO JIDAIGEKI. Bohater wie jednak, że w jego zawodzie trzeba być bezustannie zwartym i gotowym. Wojownika nic nie powinno rozpraszać, nawet zastępy nagich wojowniczek o wyjątkowo kształtnych biustach. W przeciwieństwie do niego widz może się zrelaksować i podziwiać te cuda natury w oczekiwaniu na ostateczną rozprawę z Klanem Zapomnianej
Ósemki.