boli mnie ten film. na serio.. to chyba najgorszy polski film jaki zdążyłem w swoim dwudziestoletnim życiu obejżeć. Czytając pornografię, myślałem sobie : kurde.. trzeba być na prawdę mistrzem, żeby coś takiego przeniesc na ekran, bo jest to właściwie niewykonalne. Dlatego też z entuzjazmem wypożyczyłem sobie film, o którym była mowa, że to najlepszy polski obraz ostatnich lat.

Ten film dał mi do zrozumienia, że wiekszosc wspolczesnych polskich krytyków, dziennikarzy filmowych, jurorów itp. to banda kretyna.

Już po pierwszej scenie, tej w warszawskim mieszkaniu, miałem zamiar puścić pawia, ale pomyslalem sobie - spoko, spoko, moze pozniej bedzie lepiej. nie bylo. bylo gorzej. z minuty na minutę coraz bardziej miotałem sie na fotelu, brałem głębokie oddechy i przecierałem oczy ze zdziwienia. jak mozna było nakrecic takie dno?

beznadziejny scenariusz, beznadziejny dobór aktorów , słaba gra aktorska (Henia- wtf? Gówniarstwo i naiwność trzeba jednak potrafić zagrać. skąd oni wzieli tą "aktorkę"? ), wiele niedoróbek ( np. niemieccy żołnierze mówiący po niemiecku z akcentem pani z mojego warzywniaka).

Dużo, dużo, dużo pisać o tym ile chały jest w tym filmie. nie chce tego robić, to nie na moje nerwy.

O jedną rzecz zapytam. Czemu oni nazwali ten film "Pornagrafią"? Czemu napisali, że jest oparty na ksiązce gombrowicza? I czemu ci ludzie mogą spokojnie spać? Czy są aż tak głupi, czy może aż tak niemoralni?

szkoda gadać