Mnie Pororoca nie wynudziła, jak niektórych filmwebowiczów, a wręcz przeciwnie, od pierwszej do ostatniej minuty nie pozwalała oderwać wzroku od ekranu. Przypadkowo trafiłem na Cinemaxie i już nie potrafiłem przerwać seansu. Bardzo dołujący, nieprzyjemny, na własnej skórze możemy poczuć horror który przeżywa ojciec zaginionej, ale jednocześnie chcemy "brnąć" dalej w fabułę. Zakończenie po prostu genialne, takie jak lubię, czyli otwarte. Niesamowite niekomercyjne kino.
Oj,bardzo dołujący..i przez tę swoją niespieszność "straszniejszy" niż większość horrorów. Żywy,namacalny bólem rodziców,zwłaszcza ojca... Nie da się zapomnieć.. Świetna rola..Ten upadek nadziei od absolutnej beztroski(choć taki świat wokół) Rzeczywiście zakończenie bardzo dobre..bo nie o odpowiedź chodziło-tę "prostą"wynikającą z fabuły. To też film-przestroga,o tym jak ten świat obok(ten znany nam z wiadomości)może niespodziewanie wtargnąć w nasz świat i diametralnie go odmienić.
Pewnie dopiero wówczas dowiadujemy się jacy byliśmy szczęśliwi.....