Prawdziwy, brutalny w swej szczerości... Nie żaden przesłodzony filmik o młodych obiecujacych artystach z dużą kasą. Bohaterowie "Portretu..." wykształceni i zdolni pracują jako popychadła w jednym z hipermarketów. Miezkają w obskurnym mieszkanku. Pranęli ziścić swoje marzenia... Wreszcie powstał PRAWDZIWY film mówiący wprost o sytuacji młodych ludzi w ówczesnym swiecie. brawo!