Na wstępie należy zaznaczyć, że "posłańcy" nie są kinem odkrywczym. Fabuła nie powala, jednak ogląda się go bardzo dobrze. Już początkowe sceny mogą nieźle wystraszyć, a co się dzieje potem? Jeszcze bardziej straszy. Zawsze bałem się tej tematyki i ten film dowiódł tego, że filmy od duchach nie są dla mnie.

Wielokrotnie serce szybciej mi zabiło a do tego chwilami film wprawiał w bezruch. Pomimo słabych efektów specjalnych duchy były dość przekonujące (pomimo tego co latał po suficie. On wyglądał jak ta typiara z "Klątwy").

Zaleta jest Kristen Stewart. Z tą panią już sporo filmów widziałem i powiem szczerze, że gdyby nie zagrała takiego muła w "Zmierzchu" mogłaby być chwalona przez krytyków. Tu spisała się bardzo dobrze. sprostała zadaniu w scenach przerażenia. Ogólnie jej grę można ocenić nawet na 7.5/10.

Film oceniłem na 7, choć mógł dostać znacznie więcej, gdyby się nie popsuł pod koniec. Od momentu w szopie (mniej więcej) przestał straszyć. Duchy wyglądały jak zombie, a fabuła się "starła". Uważam, że mogli już pozostać przy duchach, niżej skupiać się na człowieku psycholu.

7/10. Ogólnie jest godny uwagi, jednak nie szałowy :-)