zwariowanego, "prawdziwa" komedia! Brawo Uwe!!!!
Jedyny film w moim życiu, którego zwyczajnie nie dałem rady obejrzeć do końca, mimo usilnych starań...
Dla mnie kilka scen było lekko przegiętych, ale niektóre mnie rozwaliły! A wujek Dave wymiatał
Uwe w tym filmie śmiał się z samego siebie musiał nieźle się bawić. A film normalna komedia więc ze spokojem można wytrzymać do końca.
Dzięki! Zastanawiam się tylko skąd oni wzięli aktora grającego Busha, bo wyglądał jak sklonowany:) Szczęśliwego NR!