Już dawno tak się nie kończyłem na filmie, który podobno miał wywoływać emocje i przerażać, biorąc pod uwagę gatunek do jakiego został zaliczony.Gdyby jego twórcy dodali, że jest to parodia tych wszystkich śmiesznych filmów o zmutowanych zwierzątkach, które pojawiały się znikąd, lub były na wczasach w Czarnobylu i pododawali co nieco różnorodnych scen (raczej nie trzeba dużo w tym przypadku), to dałbym ponad jeden...
Pozdrawiam