No więc był to test? Podobny motyw był w polskim serialu "Oficerowie".
Ale jeśli to nie był jednak test (co sugeruje ostateczne zakończenie filmu), to dlaczego jego ukochana żona okazała się jednak jego wrogiem ? Bo jej zapłacili? I sprzedała się k***a dla pieniędzy?? Poza tym TO ONA stwierdziła, że ruletka jest pod wieżowcem! A nie jej maż! Więc dlaczego nagle kolejny zwrot akcji i "Słyszeliście? Bunkier jest pod wieżowcem. Wiecie co macie robić". Według mnie to był kolejny test :)
Chyba nieuważnie oglądałeś. Zobaczył monument Waszyngtona i zaśmiał się, a ona spytała czy to tam (niby niepozornie, bez nazywania rzeczy po imieniu). Odpowiedział, że to już nieważne, implikując, że to faktycznie tam.
Swoją drogą trochę naciągane, bo gdyby jechali w jakimkolwiek innym miejscu to guzik by się dowiedzieli. Informacja zdobyta czystym przypadkiem, trochę słabo jak na tak idealnie zaplanowaną akcję we wcześniejszych jej fazach. Chyba, że coś pominąłem?
Trochę się zdziwiłem, że żona go zdradziła. Jak to z nią było? Czy od początku była z nim tylko po to by wyciągnąć informacje czy się sprzedała. Druga opcja byłaby najbardziej tragiczna wg mnie.
Jak na terrorystów to trochę za dużo amerykanów. Zwłaszcza trochę niepasujący są te kobiety i ci emeryci. Jakoś mało praw2dopodobne by taka grupka chciała wprowadzić chaos w kraju.