Filmy, które oglądamy zwykle budzą jakieś uczucia - czasem bardziej pozytywne, czasem bardziej negatywne. Ale jeszcze nie zdarzyło mi się oglądać filmu, który mimo, że obejrzałem bez przysypiania - a godzinę mamy późną - to jednak też ani na moment mnie nie zaciekawił. Jedynie pomysł na wyraźny plus.
Krótko mówiąc: zbyt ciekawe by usnąć, zbyt nudne bym żałował wyjścia do kibla na małe psipsi. 5/10, ale daję +1 za pomysł.