Życiowy nieudacznik zostaje wzięty za seryjnego zabójcę kobiet, a to tylko wstęp do komedii omyłek.
Kto zna dokonania Benigniego z pewnością wie, czego się spodziewać - swoistej "sraczki" w postaci słów wyrzucanych z ust Roberto z prędkością karabinu maszynowego do spółki z szerokim uśmiechem, jego podrygami, skokami i zachowaniem przypominającym objawy ADHD. Całkiem to jednak urocze i zabawne, choć chyba nigdy do końca do szarży tego aktora się nie przyzwyczaję...
Moja ocena - 5/10