David Hemmings i Vanessa Redgrave - ta sama para po dwóch chyba latach spotkała się na planie Szarży lekkiej brygady Tony Richardsona. Pod batutą Antonioniego byli jednak chyba zdecydowanie lepsi niż w Szarży... Zadufany w sobie, arogancki, lekko zblazowany fotoreporter grany przez Hemmingsa to moim zdaniem, najlepsza jego rola filmowa. Uzupełnia go Vannesa Redgrave która teoretycznie powinna lepiej się czuć w kreacjach bardziej monumentalnych niż ta z filmu Antonioniego. Ale czego się nie robie pod kierownictwem tak znakomitego reżysera. Film wartosciowy, istotny z punktu widzenia kinematografii światowej a przynajmniej europejskiej. Polecam gorąco.