Zapomniałem już jak cudownie gotyckim, perwersyjnym i wizjonerskim jest film Burtona! Fantastyczna scenografia, niegrzeczna Pfeiffer, demoniczny DeVito, tragizm bohaterów - wszystko to składa się na mroczny i kompleksowy blockbuster, który pozostaje jednym z najlepszych sequeli w historii komercyjnego kina. Dzisiaj taki film już by nie przeszedł...
Popieram, niezwykle udany sequel. Również niedawno odświeżyłem sobie 2 pierwsze Batmany, które pamiętałem już nieco przez mgłę i jestem oczarowany tym, jak pięknie ten Burton maluje :) Pierwszy film ciekawie kroczy na granicy noir i komiksowej groteski, natomiast w drugim mamy już świat reżysera na całego. Jego styl w połączaniu z muzyką Elfmana i perfekcyjnie dobranymi aktorami dostarcza odpowiedniemu widzowi sporo satysfakcji.