bardziej burtonowski, szybsza akcja, lepsza muzyka, więcej ciekawych scen. Daję 9, jedynce dałem 8
Krótko i treściwie w jednym zdaniu ująłeś największe atuty sequela Burtonowskiego Batmana. Podpisuje się pod tym.
ja tak samo
Otóż to, pierwszy chyba na siłę sławiony za sprawą Nicholsona.