To już chyba naprawde przesada. Trzy lata temu weszła na ekrany kin godzilla w wersji amerykańskiej i choć miała całkiem niezłe efekty to i tak mocno oberwała za kiepską fabułę i grę aktorów. To niech mi ktoś powie czym zaskoczy nas godzilla 2000. No bo raczej na pewno nie efektami specjalnymi ani fabułą. I czy nie warto by było w końcu zakończyć owego tematu bowiem pomysły są coraz bardziej idiotyczne.