mi sie podobala scena w poczekalni do lekarza, jak Sam daje Large'owi sluchawki i leci The Shins - New Slang, moment, w ktorym Large slucha muzyki i patrzy sie na Sam, ktora az promieniuje zyciem i pozytywnym nastawieniem

mi się bardzo podobała scena jak Sam pokazywała Large'owi co zrobic, aby poczuć sie oryginalnym ;)

Dla mnie ulubioną pozostanie scena gdy we trójkę, w tych workach, wdrapują się na ten dźwig nad przepaścią i krzyczą :) To chyba zrobiło na mnie największe wrażenie. Tak w ogóle to tudno jednoznaczie wybrać, każdy moment w tym filmie jest wyjątkowy i zapada w pamięć.

Dla mnie najlepsza scena to w samolocie na poczatku filmu. Ogolna panika a koles siedzi niewzruszony w fotelu. Swietny film dla mnie 9.

1. jak Sam siedzi z Largem w poczekalni do lekarza i mówi "awful". Tak uroczego "awful" jeszcze nie słyszałem.
2. Jak Large ma ten renozans magnetyczny (czy co to tam jest) i rozebrany wjeżdża do tego urządzenia;)
3. Scena na pogrzebie, kiedy jego ciotka śpiewa piosenkę pogrzebową...
i wiele wiele innych...

1.scena z rycerzem
2.zbieranie łez do kubeczka (scena w wannie)
3.krzyczenie nad przepaścia
4.gadanie o domu w basenie
5.scena z kuplem-policjantem
i wiele innych, a wlasciwie to wszystki sa moje ulubione :P

fakt, ten film składa się praktycznie z samych scen, które można by zakwalifikowac jako 'najśmieszniejsze', 'najbardziej wzruszające', 'najbłyskotliwsze', 'najprawdziwsze', albo inne 'naj'.
a a propos uroczego 'awful'- braff truł ponoć Portman przez całą realizację, że powinna być bardziej urocza;)

1) "wyglądasz jak mokry bober" - zawsze się uśmiecham :)
2) scena w wannie, kiedy Sam mówi, że jest jego (Andrew) nowa przyjaciółką
3) no i oczywiście wszystko co leci podczas piosenki FrouFrou "Let Go" na końcu - the best!

Film niesamowity - mocno pozytywny

A gdzie można dostać tą wersje z komentarzem Braffa i Portmann???

naprawde ten film sklada sie z samych ulubionych i naj....
uwielbiam te wszystkie metaforyczne, krociutkie jak: katastrofa samolotowa, przegladanie sie w lustrze, przymiarka koszuli... sa takie plastyczne i wymowne.
i uwielbiam wszystkie wymienione juz wyzej, wszystkie... nie ma co wyliczac.
a jak Large krzyczy zawsze sie wzruszam ;-)
i uwielbiam scene jak pierwszy raz sie wkurza :-)

na lotnisku, na schodach, jak Sam odwraca glowe i sie rozkleja..

Portman dała tam popis gry aktorskiej...
Wersja z komentarzem jest na tej samej płycie co zwykły film. Trzeba tylko wejśc w 'dodatki' czy jak to się nazywa i ją włączyć:)

Dla nie najlepsza scena to chyba ta gdzie krzyczą nad przepaścią,jak Sa pokazuje jak być oryginalnym i rozmowa przy kominku kończące sie pokazem stepowania i.....kurcze tam są same fajne sceny:)))

Film jest bardzo pozytywnie zakrecony :) ja uwielbiam dyplom na suficie u lekarza, scene z workami na smieci, no i pogrzeb chomiczka :) a tak poza tym jest naprawde warty obejrzenia, bo jest neitypowy i oryginalny. Natalie Portman dala popis gry aktorskiej, a Zach Braff ma genialny wyraz twarzy przez prawie caly film :P

Nie wiecie jak sie nazywa ta piosenka co leci w tle w tej scenie z impreza u kumpli Large'a jak sie nazarli ekstazy ???

Ten fajny kawałek to "in the waiting line" zero 7

rezonans magnetyczny, zdecydowanie :) i wszystkie pieski ;))))

Mi sie podoba scena na lotnisku kiedy to Sam i Large siedzą na schodach ruchomych a ona mówi:
-musisz zostać,odkad jesteśmy razem nie kłamałam aż 3 dni
-naprawde?(large)
-nie:)

po za tym scena jak Large razem z rodziną Sam ogląda jej występ łyżwiarski w stroju krokodyla,the best:)

albo np.Large siedzi w gabinecie Lekarza i spogląda na ściany na których wszędzie widnieją dyplomy.Large zauważa nagle że jeden sie nie zmieścił i został powieszony na ścianie

no i jak Sam stepuje,też dobre jest
ale wiele wiele jeszcze takich scen tam..

z tymi dyplomami troche bez sensu powiedziałem: na suficie * pardon

powinnam jeszcze dodać scenę na lotnisku i motyw wielokropka;) początkowo nie załapałam o co chodzi, ale kiedy large już wraca i mówi, że to głupota... nagle sobie uświadomiłam, ze zabiłabym chłopaka, dla którego nasza przyszłośc to 'wielokropek'. NIech on pomyśli o ciągu dalszym, a nie poddaje sie przerażeniu i niewiedzy.

Jak dla mnie - numer z koszulką a'la tapeta... wykorzystany (bodajże) na plakacie promującym ten film. :)

wizyta glownego bohatera i sam u tego bogatego kolesia i uciekanie po trawniku przed spadajaca plonaca strzala:D dla mnie bombowa scena i bombowe ujecie:D:D:D

1) scena na początku w samolocie (fajna muzyczka by the way:)
2) Sam pokazująca co zrobić, by być orginalnym (tez tak spróbuję :)
3) Sam "stepuje" :)
4) scena w wannie
5) wyraz twarzy Large'a przez cały film:D

masa ludzi podaje scenę ze stepowaniem jako jedną z najlepszych. Oczywiście jest ona bardzo urocza, ale chyba nie łapię, czemu akurat najbardziej:)

Ja najbardziej lubię tą scene z próbą bycia oryginalnym. Tak mi się spodobało, że aż samemu spróbowałem :)