Zapowiadał się nieźle ale po "Obaj przyjaciele marzą o wolności, sprawiedliwości oraz
wyzwoleniu kraju spod reżimu prezydenta Baszara al –Assad" stwierdzam, że to będzie jakieś
żałosne propagandowe gówno. Dlaczego nie powstanie film dokumentalny o zbrodniach
terrorystów zwanych "rebeliantami"? O mordowaniu przypadkowych przechodniów itd?
Żałosne.
Miałem tę samą myśl oglądając ten film. Wiele dokumentów przechodzi "cenzurę" tylko dlatego, że wpisują się w scenariusz, jaki kreują na temat Syrii, Egiptu, Libii itd. mainstreemowe media. Mimo, że ten dokument pokazuje tylko jedną stronę konfliktu, to należy go zaliczyć do dobrych, choćby z uwagi na niebezpieczną pracę operatora.
Nie pogadam już z Twoim przedmówcą, bo jego konto jest w krainie wiecznych łowów. Może jednak Ty, skoro masz te same myśli, odpowiesz mi na dwa pytania:
a) Czy gdy widzisz film o delfinach, piszesz potem na forach "a dlaczego ten film nie jest jednocześnie o wielbłądach?"? To znaczy: skąd wymóg, by film dokumentalny nie mówił o tym, o czym mówi, ale jeszcze o czymś? :)
b) Jakie masz dane, że przedstawieni w tym akurat filmie ludzie są terrorystami, którzy zamordowali przypadkowych przechodniów? Innymi słowy: dlaczego film o grupce ludzi nie może pokazywać grupki ludzi, ale musi uśredniać wszelkie dane? Gdyby zastosować analogię, to robiąc film o Wałęsie trzeba robić film o statystycznym polskim prezydencie, ale nie o wyjątkowości Wałęsy, robiąc film o Andersie trzeba robić film nie o Andersie, ale o statystycznym generale. Robiąc film o Skłodowskiej najlepiej zrobić film o statystycznej emigrantce lub statystycznej kobiecie, ale nie o Skłodowskiej. Jest to bardzo ciekawa myśl. Poprosiłbym o jej rozwinięcie.
c) A o jakiej mówimy cenzurze? Wiele dokumentów to ile i które? Jakie filmy tej cenzury nie przechodzą? Poproszę dane statystyczne, które uprawniają do wnioskowania, że jakaś cenzura albo "cenzura" istnieje i jakieś dokumenty zatrzymuje lub nie, a kryterium zatrzymania jest niewpisywanie się w mainstreamowy scenariusz. Bo chyba oparłeś się na jakichś danych, a nie opisywałeś jedynie wrażeń czy domysłów, prawda?
W Homs i Aleppo cywile cierpią też z powodu nalotów armii rządowej i wspierającej ją Rosji. Dlaczego film o zbrodniach rebeliantów jeszcze nie powstał? Nie wiem, może powstanie. Ale znacznie więcej ludzi ginie z rąk armii rządowej - i dlatego ten film przyjmuje taką perspektywę. Cywile ginący z powodu działań obu stron cierpią tak samo.
Sam opis wystarcza by nie ruszać tego propagandowego gówna - chyba, że chce się po prostu zobaczyć jak się robi propagandę.