Zwiastuny to najlepsze, co pokazano w tym filmie. Obejrzałam też zachęcona muzyką z początku lat 2000, ale tej było jak na lekarstwo. Spodziewałam się czegoś więcej, ale było to bardzo średnie. Czekałam aż coś mnie naprawdę rozbawi, ale żarty były ciężkie i wymuszone. Nic specjalnego.