Film, tak jak poprzednie części, to istne cudo. To naprawdę wielkie wyzwanie - nakręcić trzy filmy w tym samym klimacie, tworzące spójną całość! A już w ogóle twórcom należy się szacunek za to, że nie powalili właśnie tej 3. części. A można było tak łatwo ją zepsuć! Nie dość, że akcja dzieje się na Dzikim Zachodzie (wtf? pomyślałam, czytając opis jeszcze przed obejrzeniem), to na dodatek dr Brown zakochuje się w nauczycielce! Na szczęście, wszystko jest po staremu - tzn. świetnie, cudownie, wspaniale. Uwielbiam tę trylogię :) Mam nadzieję, że za niedługo znów ją przypomną w telewizji.