Zdecydowanie najlepsza część trylogii. Po pierwsze dziki zachód - bardzo oryginalny pomysł. Oprócz Michaela J. Foxa i Christophera Lloyda świetny był też Matt Clark w roli barmana no i rzecz jasna, Thomas F. Wilson, w podwójnej roli Bufforda "wściekłego psa" Tannena i Biffa Tannena. Mary Steenburgen zagrała raczej średnio. Teoretycznie wszystko świetnie, ale ujawnienie Verne'a jako ulubionego autora Doktora Emmeta Browna dopiero w trzeciej części było zdecydowanie złym pomysłem.