PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8825}

Powrót do przyszłości III

Back to the Future Part III
1990
7,4 161 tys. ocen
7,4 10 1 160814
7,4 43 krytyków
Powrót do przyszłości III
powrót do forum filmu Powrót do przyszłości III

Nie wiem czy już był wątek na ten temat, ale to rzuciło mi się w oczy od razu w III części.
Jakim cudem prapradziadek i praprababcia Marty'ego wyglądają tak samo jak jego rodzice?
Nonsens!

fabiuszek

Właśnie że nie nosens tylko zwyczajna genetyka;)))a nie mogli być podobni?przecież to jest komedia s-f czyli czysta rozrywka po co się doszukiwać takich szczegółów,pomijając to że to wszystko jest przecież zamierzona celowa robota reżysera,żeby we wszystkich odcinkach mogli grać ci sami aktorzy;))no prawie;)

fabiuszek

To proste - McFly'owie mają w genach zapisany gen gustu i taki mają sam gust jeśli chodzi o kobiety. Dlatego Seamus znalazł sobie taką samą laskę co jego późniejszy potomek.

ocenił(a) film na 8
Jordan66

To jest nonsens ponieważ dziadkowie Marty'ego mogli być spokrewnieni tylko z jednym rodzicem!

ocenił(a) film na 8
wojtekrot

j.w. kompetna bzdura

wojtekrot

Czyli Seamusem który jak pisałem miał taki sam gust jak George McFly i zakochał się w podobnej kobiecie - jaki to problem kuźwa ?

ocenił(a) film na 7
Jordan66

To Marty jest kompletnym dziwakiem i nie ma tego genu, bo Jennifer nie jest podobna do Lorraine. :-) No chyba że żona tamtego dzieciaka w 1885 (Williama w pieluchach) była podobna do Jennifer...

Korben_Dallas_96

Geny ujawniają się często w co drugim pokoleniu. Dziadek łysy, ojciec niełysy, syn łysy na przykład :D

ocenił(a) film na 10
fabiuszek

Ja nie moge.... przeciez to film moglo byc duzo powodow. Np zeby w kazdej czesci Marty w budzacej jego koniecie widzial swoja matke. Zreszta po co sie nad tym zastanawiac film jest extra:)

ocenił(a) film na 10
fabiuszek

Prapradziadek wygląda jak Marty (nie jak jego ojciec) tylko praprababcia jest jak jego matka.

Poza tym to tylko komedia - mająca na celu pokazać śmieszność pewnych sytuacji...
Zresztą dałby się wyjaśnić genetycznie - lub za pomoca gustu jak ktoś piszę (a Jennifer jest trochę podobna do lorreine)

fabiuszek

Rzuca się w oczy. Ale dziwniejsze jest to, że sam Marty nie widział w tym nic dziwnego. I w sumie jego pradziadek też, bo jednak byli identyczni.