Tak, dokładnie tak wygląda życie alkoholika i osób w jego otoczeniu.
Wielu z nas to przeżyło i odbieramy film dużo mocniej od reszty.
Podpisuję się pod tym... Wiele scen jest wręcz kalką tego co się widziało za dzieciaka niestety...
Najgorsze chyba to nocne łażenie i gadanie, skrajne emocje ciągle które nie dawały zasnąć. Spalone dyskietki w głowie. I ten strach rano, to dziwne uczucie które rozdziera Cię w środku brzucha, taki chłód. Najgorsze, że w tym wszystkim masz tylko 12 lat.
Dokładnie... Ktoś powiedział, że dziecko z syndromem DDA odczuwa traumę porównywalną z więźniami obozów koncentracyjnych. Po sobie wiem, że nie ma w tym nawet krzty przesady.
Podpisuję się! Myślałam, że opanuję emocje, ale jak pozostali widzowie opuścili salę, to się popłakałam...
Bardzo mi przykro, że musieliscie przezywac coa takiego;( Jezeli moge zapytac z czystej ciekawości- udalo Wam sie "przerwać krąg"?
Długa historia.
Prawie nie piję, czasami na imprezach, bo ciężko wytrzymać z innymi na trzeźwo.
Nie mam z tym problemów, a,, faza" mnie nudzi.
Problemem są zazwyczaj relacje.
Nie wiem czy kiedykolwiek założę rodzinę, nie potrafię się zakochać chyba.
Uciekam w sport głównie, poza tym film i praca.
To tak aby nie zwariować
Nie wiedziałem co powiedzieć po seansie. Autentycznie byłem zatkany. Film bardzo dobry i role też. Na szczęście mój ojciec nie pił bo nie miał czasu. Wiem że to głupie pytanie ale które ze scen były najbardziej oddanym rzeczywistości alkoholika ?
Nieprzytomny na kanapie, wiszczacy coś tam pod nosem w srodku nocy. Nie śpisz, tylko czekasz kiedy sie obudzi i zacznie cos wrzeszczeć
Wszystkie. Reżyserem jest osoba, która zna ten temat z własnych doświadczeń. Może byłem za młody, nie wszystko pamiętam, nie wszystko chce pamiętać, z pewnością jednak ta choroba zostawia ślad w psychice, nawet gdy tego nie dostrzegamy, nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Wiele scen jest dokładnym odzwierciedleniem.
Mój Tata nie pije ale znam to, bo mój były teść już tak.
Scena w której Alek leży na wersalce i najpierw mówi, że mama Tomka to najpiękniejsza kobieta na świecie, a potem nazywa ją marionetką i dziwką to jak kropka w kropkę mój ex teść o swojej żonie. Takie skrajne emocje. Ex teść dlatego, że zniszczył swoją córkę i nie dało rady z nią żyć. Po latach udała się na terapię dla DDA i już jest lepiej.
Kazdy w PRL ojciec pil ..po wyplacie ..ale ja mialem szczescie ze bylo bardzo ok..sasiada dzieci wielokrotnie uciekaly do nas na noc przed pijany, ojcem z mlotkiem w reku..teraz pije sie tez ale to alkoholicy wysokofunkcjonujacy pod krawatem prezesi dyrektorzy ..po alko tacy sami jak zule
Stąd jego wysokie noty bo nie jest wybitny. Nie mając bagażu tych rpzykrych doświadczeń można realnie ocenić film.
Może i nie jest wybitny, ale opowiada o dużym i powszechnym problemie w naszym społeczeństwie.
Poza tym filmy zawsze odbierane są z większą mocą jeżeli nas dotyczą np. jeżeli jesteś zauroczony to wyżej ocenisz,, Przed wschodem słońca " , jeżeli jesteś samotny,, Her" , kochasz zwierzęta,, Niedźwiadek " ,itd -zawsze możemy się z czymś utożsamić i cenić film ,,bardziej".
No dokładnie ale dokładnie o tym pisałem. Powoduje to zaburzenie oceny przez subiektywny czynnik.
Wczoraj obejrzałem i powiem że jak oglądałem grę Stuhra to często przypominał mi ojca, wszelkie nagrody i wyróżnienia za tą role jak najbardziej zasłużone. Myślę że to duża zasługa reżysera że potrafił mu to przekazać jak ma to zagrać. Jestem gotowy dać certyfikat autentyczności Maćkowi w tym filmie duży podziw i czapki z głów
Myślę, że nie szczególnie musiał przekazywać.
https://dziennikzachodni.pl/jerzy-stuhr-uslyszal-wyrok-ogromna-grzywna-za-jazde- po-pijaku-i-potracenie-motocyklisty-aktor-komentuje/ar/c11-17335933
To brawa dla reżysera za dobór odpowiedniego aktora, miałem podobne doświadczenia życiowe jednak nie potrafiłbym tak zagrać, trzeba przyznać że jednak zagrał koncertowo, oceniam grę, nie życie osobiste, prywatni nie podzielam poglądów Stuhrów, jak jadem to nie do mnie tak. Interesuje mnie tylko kinomatografia bez względu kto ją wykonuje. Pozdrawiam
Momentami mialam deja vu z czasow jak ojciec na emigracje pojechal.. i to w 2003, mialam 13 lat.. i zaczelo sie najgorsze 15 lat mojego zycia.
Ciekawe, mój ojciec tez wyjechał tyle, że do innego kraju. Miałam 8 lat. Wyjechał tata wrócił jakiś kawał gnoja. A ja za nim tak tęskniłam... Ale udało się to wszystko przetrwać i dziś sama mam szczęśliwą rodzinę. Także wszyscy DDA głowy do góry. Przeszłość nas nie określa i nie przekreśla