powrót do forum filmu Powrót do tamtych dni 
ocenił(a) film na 7
Ale co to za matka patologia! Koszmar.. To ona niszczy chłopakowi życie
W filmie bardzo dużo nieścisłości kulturowo psychologiczno historycznych
Kasety video, Depeche mode to lata 80. Chlopiec jest za mały żeby wyliczyc że ojciec nie pije 1200 dni (3 lata!). Za stary na lego, za młody na dziewczyny. "Lady in red" piosenka z 1986 roku. Nie było by jej raczej na dyskotece w latach 90. No takie pomieszanie z poplątaniem. Od połowy i fabuła się totalnie sypie.
Do tego bardzo słaby kasting dziecięcy.
A ja nie cierpię Macieja Stuhra i ta rola mnie nie przekonała
DM w 1990 roku wydali "Violator" i to był mega boom na ten zespół w Polsce. Masa dzieciaków w to wtedy weszła, więc się zgadza. Wcześniej Depesze to była raczej domena dojrzałej młodzieży. Lego się zbiera w każdym wieku, ale faktycznie na typowe infantylne zabawy, trochę koleś był za stary.
Akcja dzieje się w 1992 roku i tu inne rzeczy zgrzytają. Rozmowa w szkolnej toalecie o video raczej dziwna W tamtym czasie video i wymiana kaset już na nikim nie robiły wrażenia (patrz rok 1989), a tu jakaś rzekoma nowość. Tak samo "Last Ninja" na Commodore/Atari. Gdyby scenarzysta dobrze pamiętał te czasy to by wstawił tam A500.
Te ciuchy wyjściowe tez trochę nie tego. Matka pracowała w teatrze a tu wyglądała jak jakaś osiedlowa dzidzia. "Lady in Red" faktycznie obciachowe, no ale ręki nie dam sobie uciąć, że gdzieś tam nie grali.
Mi tam się film podobał. Co do gry:
- Stuhr co najwyżej dobry
- Książkiewicz poprawna
- Dzieciaki słabe