Bardzo ważny film i niezwykle niedoceniony, wręcz jakby świadomie pominięty. Masz rację, następny po Klerze bezkompromisowo ujawniający hipokryzję i upadek zwykłych ludzkich wartości. Okrucieństwo w imię bezrefleksyjnego poddania się presji społecznej, której głównym konstruktorem jest religia.

Napisałbym, że w przeciwieństwie do Kleru, ale akurat tam końcówka zatarła fatalne wrażenie słabiutkiej pierwszej pół godziny filmu. Tutaj jest zdecydowanie lepiej, chociaż akurat jeden z wątków związanych (można rzec luźno) z religią osłabia moc filmu.
I tak ogólnie religia jest jednym z elementów, niekoniecznie tym najważniejszym. Dla mnie najważniejszym elementem jest wpływ przeżytej traumy na osobowość bohaterki.

Kler cokolwiek "ujawniał"? Poważnie? Rzecz nakręcona przez twórców z, nazwijmy to, zacięciem antyklerykalnym, przez reżysera, który moim skromnym zdaniem (choć robi czasem świetne filmy) boryka się z jakimś wewnętrznym czartem (wszystko brudne, pijane, zakłamane, złe), w dodatku z góry określoną teza - i to cokolwiek "ujawnia"?
Mam tylko nadzieję, że film "Powrót" nie powstał metodą innego "dzieła" pt. "Twarz". Tam też wszystko było "na podstawie rzeczywistych wydarzeń", a potem okazało się, że prócz samego tragicznego wypadku wszystko było wręcz odwrotnie! Ot, taka "wizja artystyczna". Czy może ktoś podać źródło wydarzeń będących kanwą filmu? Bo jeśli to kolejna zakłamana agitka, to ja dziękuję.

W filmie "Powrót" autentyczne wydarzenia były inspiracją - tam dziewczyna, której to dotknęło wyprowadziła się ze swojej miejscowości, bo nie mogła już psychicznie wytrzymać złośliwości, ocen, niesprawiedliwości i wszelkiej innej obrzydliwości kierowanej do niej przez "dobrych katolickich sąsiadów". A kler oczywiście pokazuje zakłamanie, hipokryzję i jakikolwiek brak tzw. chrześcijańskich wartości w instytucji kościoła i jego urzędników.

A masz jakieś KONKRETNE dane dotyczące pierwowzoru bohaterki "Powrotu"? Coś co można sprawdzić u wiarygodnego źródła? Bo pamiętam, że o "Twarzy" nawiedzona autorka też zarzekała się, że "prawda czasu - prawda ekranu", a okazało się, że g... prawda. Ciekawe, że z "Pokłosiem" było podobnie. Hmm, jakieś problemy z percepcja rzeczywistości?
"Urzędnicy kościoła"? O rany! A swoją drogą - dorośli nie piszą w tym konkretnym wypadku Kościół z dużej litery?
"Prawda" tego dziełka jest tożsama z obrazem policji z "Drogówki" tegoż autora. Zawsze żal, gdy zdolny skądinąd człowiek "ściga się" z ludźmi pokroju pana Vegi (autora "prawdy" o polskiej służbie zdrowia") Żyję na tyle długo, że pamiętam takie filmy np. o zaplutych karłach reakcji. Ten sam styl i taka sama "prawda". A wracając do Smarzowskiego - zawsze chciałem wierzyć, że sztuka to jednak coś więcej...

Przymierzam się do obejrzenia tego filmu. Jeśli on ma tyle wspólnego z rzeczywistością co Drogówka z Policją, albo Kler z Kościołem to sobie pewnie odpuszczę. Sam pochodzę z niedużej miejscowości i jeśli w tym filmie jest ona przedstawiona w bardzo negatywnym świetle, z moralizatorskiego punktu widzenia to podziękuję. Teraz spojrzałem, że reżyserka jest Warszawianką, a to już dużo mówi o tym jakie ona może mieć pojęcie o lokalnych społecznościach.

Na gorąco, 29 lipca - kolejny ksiądz zaatakowany w biały dzień. Może jakiś "artysta" zrobi film o tym? Pewnie się "urzędnikowi" należało. A wiemy to choćby z filmu "Kler", co nie?

Nie popieram żadnych i wobec nikogo aktów agresji i przemocy

Nie oglądałem, jeszcze, Kleru. Przypadkiem przytrafił mi się Powrót Magdaleny Łazarkiewicz. Nie powinienem, oglądając się wokół, ale wbił mnie w podłogę - rewelacyjne kino 9/10 !!!. Mam niewybaczalny grzech - to dopiero pierwszy film Pani Magdaleny, który obejrzałem a swoją filmotekę ma sporą i przypuszczam, że również znakomitą. Pozdrawiam

Jak zwykle religia i wiara jest winna, przecież film pokazuje jasno ze to człowiek jest ułomny. Patologie znajdziesz w każdej grupie społecznej, proszę nie łączyć tego z Chrystusem .

W przypadku opowiadanej historii (zresztą opartej na faktach) to fanatyzm religijny jest winowajcą. Oddzielam ten fakt od samej filozofii chrześcijaństwa, która w swych założeniach ma głosić miłość, tolerancję, współczucie. Ale te ważne wartości są niestety systematycznie niszczone przez hipokrytów i złych ludzi kościoła i wszystkich, którzy zabiegają o ich poklask.