Jednak dialogi braci są tak sztuczne i siermiężne, jakby żywcem wyjęte ze scenariusza Ilony Łepkowskiej, a do tego odegrane na poziomie szkolnego teatru. Za nic nie współgrają z obrazem, tworząc w głowach widzów przedziwny dysonans, że nic tu do siebie nie pasuje.
http://marmolada.st/2014/05/29/a-myslalem-ze-powstanie-dobry-film/