Niesamowite zdjęcia, koloryzacja obrazu arcydzieło. Dźwięk ostrzałów, bomb, odgłos pożaru, kroków, szum rozmów, śmiech, pojedyncze słowa z ruchu warg, muzyka to wszystko przenosi nas w inny wymiar. Jednak cały obraz burzy przerysowana narracja Witolda i Karola. Infantylne dialogi, studyjny dźwięk wprowadza groteskowość. Czy nie można było narracją jedynie dopowiadać pewne informacje zamiast tych przerysowanych dialogów, które odbierają potencjał i klimat dokumentu.