film niby zrobiony fajnie nie powiem ale mnie wnerwilo to że pokazano w filmie wszystko tylko nie samo powstanie :D coś tam jakieś ruiny widać lataja troche z bronią i wpierniczają racje polowe ;] ot całe nasze powstanie tyle zobaczyć można w tym filmie ;] raptem na końcu zabili 2 niemców pff nie dziwne że dostali po dupach nasi hhhahahha jak zamiast z bronią to latali z miskami i łyżkami
Eee,ale wiesz,że współcześni twórcy pracowali tylko na tym,co mieli? Ujmę to w 2 punktach
1.Z 20 godzin filmu ostało się 6 godzin.Wyczytałem gdzieś,że po wojnie jakieś dzieciaki znalazły te taśmy gdzieś (chyba w piwnicy).Jak je znalazły,to zaczęły się bawić w „Palenie taśmy".W taki sposób spaliły ok.15 godzin filmu.Po tym interweniowali dorośli.Dostało się to w ręce jakiś służb (nie pamiętam nazwy) i oni pocięli ten film na masę kawałków niezwiązanych ze sobą.
2.Nie wiem,czy ci się dobrze wyświetli,ale wysyłam ci opis,który był na początku filmu.To,co najważniejsze,jest zaznaczone.
http://scr.hu/402l/yskyv
wiem wiem czytałem o tym ale jak zobaczy ten film jakis gimbus z zagranicy to powie to samo co ja napisałem mogli dodac wiecej ujec samej walki z jakichś innych filmów
A może właśnie o to chodziło, by widz zrozumiał że powstanie to nie tylko walka i śmierć. Dzięki temu filmowi można zobaczyć, że na tych niewielkich skrawkach wyzwolonej Warszawy życie toczyło się swoim rytmem. Ludzie śmiali się i bali, były śluby i pogrzeby, były modlitwy, nadzieja, zabawy. Były chwile triumfu jak i przerażenia gdy sytuacja była już beznadziejna. Ten film zrywa z mitem powstańca-herosa który w panterce i stahlhelmie biega to tu to tam i zabija Niemców (tak jest np. w Czasie Honoru). On pokazuje że to byli najzwyklejsi ludzie tacy jak my, którzy chcąc nie chcąc musieli się w ówczesnej rzeczywistości odnaleźć. Zgadzam się, że widz zagraniczny nie zrozumie tego filmu, szczególnie że z napisami traci on bardzo dużo a robienie np. angielskiego dubbingu to byłaby zbrodnia na tej produkcji.