Kompletna cisza, która zapadła w pełnej sali kinowej już w kilka minut po rozpoczęciu filmu jest
jego najlepszą reklamą. Film obowiązkowy. Tylko nie kupujcie popcornu - nie zjecie go.
Tak, to prawda. Dialogi kamerzystów czerstwe i koszmarnie słabo odczytane. Na szczęście, obraz wciąga i można szybko o nich zapomnieć.
Jejku. Znalazl sie kolejny troll, ktory siedzi sam smutny w domu, nie ma co robic i teraz bedzie komentowal wszystkie wypowiedzi starajac sie obrzydzic ludziom film, ktory po prostu kazdy powinien zobaczyc. Idz na piwo czlowieku, zakochaj sie. Zrob cos, zeby ci przeszla ta zolc i zlosliwosc. Przeouscisz jakiemus dobremu komentarzowi i recenzji czy tak bedziesz siedzial i bluzgal?
O czym Ty bredzisz ?Komu wpierasz swój sposób na życie(piwo).Nikomu nie bronię obejrzeć tego filmu.To iż ktoś zamiast piać z zachwytu piszę o błędach uważasz za "bluzgi".Sam sprowadzasz dyskusję do śmietnikowego poziomu.Skoro ktoś płaci za bilet to spodziewa się dobrze wykonanej pracy.
A co tobie się podobało.Oświecisz mnie i innych ?czy wolisz iść po piwie do ukochanej osoby ?
To prawda; animacje zdjęć (ogień) są słabe. Ale jest ich bardzo niewiele na szczęście (poza wspomnianym ogniem na fotce nic nie rzuciło się w oczy), i nie psują wrażenia.
Na jakie chodzę filmy? Różne. Ale przy pełnej sali nieczęsto zdarza się "usłyszeć" taką ciszę.
Dialogi rzeczywiście nieco zakłócały odbiór filmu, choć same obrazy sprawiały, że człowiek aż tak bardzo nie zwracał na nie uwagi... Zamiast silenia się na stworzenie jakiejś fabuły lepiej, byłoby moim zdaniem podpisać poszczególne ulice i miejsca gdzie nakręcano sceny, które zmontowano do filmu.. Ja co prawda nie jestem z Warszawy, ale moim zdaniem to by jeszcze bardziej wzmocniło wymowę filmu...
Chciałabym aby "Powstanie..." zobaczyło jak najwięcej ludzi, nie tylko Polaków, ciekawe czy będzie się starał o nominację do Oscara...
Człowiek jest przyzwyczajony do czarno-białych obrazów z wojny i podświadomie koduje sobie, że taka była ta rzeczywistość, dopiero jak się zobaczy kolorowe obrazy, to dociera, że świat był taki sam jak teraz....
A i jeszcze nie wiem czy ktoś zwrócił uwagę na szyldy Bayera i Phillipsa??? Wow, nie wiedziałam, że one już działały wtedy w Polsce....
warto poczytać o roli firmy Bayer podczas II wojny światowej, a szczególnie dotyczy to obozów koncentracyjnych - bez skrupułów prowadzili eksperymenty na Żydach, Polakach...
Dokładnie na to samo zwróciłem uwagę. Sala wypełniona w 60% w środę o 20 i ani jednej, jedynej osoby z popcornem! Szok! Nie pamiętam kiedy ostatnim razem nie słyszałem chrupania kukurydzy na seansie. Może z 10 lat temu?
Odwalili kawał dobrej roboty... dawniejsze czarno białe, niewyraźne ujęcia to jednak nie "to".
Najśmieszniejsze są głosy "film fajny, ale dialogi słabe".
Myślę, że nie one są w tym filmie najważniejsze... nie w TYM konkretnym filmie. Nie idziemy przecież na Powstanie Warszawskie po to by słuchać WYMYŚLONYCH dialogów tylko by oglądać PRAWDZIWE, wspaniale odrestaurowane zdjęcia, których normalnie nie mielibyśmy okazji obejrzeć. Idziemy do kina po to by poczuć klimat Powstania i by mieć możliwość niejako przeniknięcia do tamtych czasów.
Nawet gdyby ten film był bez jakiegokolwiek dialogu dałbym 10/10.