PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=690058}
7,2 32 tys. ocen
7,2 10 1 31772
5,9 15 krytyków
Powstanie Warszawskie
powrót do forum filmu Powstanie Warszawskie

poruszony jestem..

ocenił(a) film na 8

Mam 30 lat, a wczoraj miałem łzy w oczach. Wiem, brzmi ckliwie, patetycznie, może niedojrzale. Trochę filmów jednak widziałem w życiu, a mimo to wczoraj byłem poruszony- również przez to, że moje podejście do Powstania jest mocno emocjonalne.
Do rzeczy- nie było w historii naszego kina, filmu, który w sposób masowy miałby ukazać losy Powstania i ludzi w nim walczących. Komasa podjął się trudnego zadania sprowadzenia tego tematu do przeciętnego człowieka, który o Powstaniu słyszał lub czytał niewiele. Dlatego też pierwszy mój ukłon będzie skierowany w stronę scenografii, panoramy Miasta i charakteryzacji bohaterów. Czy ktokolwiek z Was, po obejrzeniu tego filmu, chciałby się znaleźć w tym mieście, w okresie wojny? Odpowiedź zdaje się być oczywista, choć dla osób oceniających Powstanie tylko z suchych faktów i opowieści mogła być ona do tej pory obojętna.
Sama opowieść o losie bohaterów.. na pierwszy rzut oka wydaje się ckliwa, romantyczna, za bardzo naiwna. No właśnie. Naiwna- to słowo klucz. Po latach wiemy, że ich walka, choć heroiczna, była naiwna- oczekiwanie na pomoc Rosjan, Aliantów, na broń, żywność było złudne. Powstańcy zostali nakarmieni nadzieją i w tej nadziei zginęli wierząc w lepsze jutro. Nie zdziwię się jak ktoś będzie narzekać na błąkającego się Stefana, na walkę o jego serce przez dwie dziewczyny, na irracjonalność niektórych zachowań bohaterów w czasie filmu. Pamiętajcie jednak, jesteśmy ludźmi z krwi i kości. Sytuacji podobnych, choć również można by rzec- nieprawdopodobnych, było w czasie Powstania wiele. Najbardziej niewiarygodne jest to, że wśród tylu ofiar czasu PW, wciąż możemy porozmawiać z bohaterami tamtych dni. W chwili obecnej nie wyobrażam sobie życia po przeżyciu wojny- oni dali radę, co widać po widoku współczesnej Warszawy pięknie wkomponowanej w tym filmie. Ten film nie przedstawia szczegółowo czasu Powstania- odnosi się bardziej do symboliki, płytko przedstawionych faktów i relacji międzyludzkich- jest to jednak dość zgrabnie zrobione i mnie to nie razi, choć rozumiem też opinie tych, którzy uznają to za wadę.
Można się czepiać zabiegów wkomponowania matrixu (te kule w zwiastunie mnie raziły, a teraz uważam, że nie wyszło tak źle- jeśli oczywiście weźmiemy kontekst symboliczny). Efekty specjalne i scenografia współtworzą jednak jako całość spójny obraz wydarzeń tamtych dni. Nie ukrywam jednak, że bardziej mnie urzeka naturalność obrazu jak w „Powstaniu Warszawskim” ale jej przecież nie doświadczymy. W obrazie Komasy wizja stolicy jest katastrofalna, czasem zbyt mocno przerysowana, ale czy nie chodzi też o to, że my potrzebujemy silniejszych bodźców, by coś zrozumieć, uwierzyć, że takie wydarzenia naprawdę miały miejsce?
Gdybym miał oceniać film tylko na podstawie wartości historycznych dałbym pewnie 3.. tak jak wspomniałem jednak na początku, nie to było zamiarem twórców filmu.. żeby Wam to uzmysłowić powiem tylko, że w czasie gdy uczyłem się historii o Powstaniu Warszawskim można było przeczytać 2, 3 strony w podręczniku. Teraz ta wiedza się poszerza, o Powstaniu się mówi, dyskutuje, pamięta- i bardzo dobrze, bo to oznacza szacunek, którego przez 45 lat powstańcy nie doświadczyli. Może dlatego, patrząc na całokształt tego co wczoraj zobaczyłem w kinie, byłem tak poruszony? Komasie udało się połączyć współczesność z historią w sposób godny, choć obyczajowy. No i przede wszystkim- Komasa nie udzielił odpowiedzi na zasadność wybuchu Powstania. Nie nam to oceniać, zostawmy to tym, co „przepłynęli rzekę”.

No i jeszcze jedno:

„Ziemia po której chodzisz, to marzenie tych, którzy odeszli za młodzi”

ocenił(a) film na 8
p3run

Proszę o usunięcie tematu- wpis odnosił się do filmu "Miasto 44".

ocenił(a) film na 10
p3run

oj coś czuję,że z filmwebu nie da się usunąć tematu