Film jest słaby, a każdy fan H.P. Lovecraft'a to powinien omijać to to szerokim łukiem, lub, w ostateczności, nie nastawiać się na coś, co miałoby okazać się dobrą ekranizacją. Klimatyczny jest tylko plakat i parę pierwszych minut. Dodać też należy, że fabuła ma się do opowiadania, na którym oparty jest scenariusz, jak zapach spryskanych szanelem (niekoniecznie coco) gnijących zwłok do zapachu szanela w buteleczce leżącej na sklepowej półce , koło tekturowej Salmy Hayek i Celin Dijon. Nie będę się bawił tu w żadne recenzje, czy wykazywanie + i - bo i nie mi to robić, z powodu braku odpowiedniej wiedzy, a chcę tylko z dobrego serca ostrzec wszystkich tych, którzy uważają, że na Lovecrafcie filmu to się nie da spiepsuć.
Wow, jak patrzę na twoje ulubione filmy to mnie, aż zadziwia, że tracisz czas na takich postów:P
Film jest słaby z jednym małym "ale". Przed słaby dodałbym jeszcze słowo "beznadziejnie".
Film jest słaby? Film jest świetny, a może tak napiszesz, co jest w nic słabego? Jestem ciekaw...
ależ już sie rozpedzilem, zeby Ci zrobić pole do popisów.
jak chcesz się popastwić nad czymś, to se wskocz do innej piaskownicy.
nie podoba mi sie i basta, o gustach sie nie dyskutuje. Jeżeli ten film Tobie przypadł do gustu, to wio - pisz sobie o tym do woli.
Mojej estetyki on nie porusza.
Tak, tylko jak się wydaje jakąś opinię to warto ją poprzeć argumentami. Każdy głupi potrafi powiedzieć "To jest gópie bo... o!" Nikt nie kaze zresztą ci nic udowadniac ale jak już się wypowiadasz na forum to było by fajnie jakbyś myśl rozwinął. Może by wyniknęła dyskusja. Od tego jest forum.