Krótko: fabuła... mizerna, jakoś czasami nie trzyma się kupy. Zdjęcia... znośne choć
niedokładnie zrobiony montaż (jeśli dba się przez cały film o szczegóły, np ułożenie
trupów po strzelaninie kilka ujęć wcześniej, to po kiego grzyba w innym ujęciu pojawia
się mrugający kierunkowskaz auta z operatorami kamer jadącego na skrzyżowaniu,
zdradzający jak zostało nagrane całe ujęcie - takie babole są nie na miejscu dla dobrego
montażu). Gra aktorska... Dawno nie widziałem Travolty w tak dobrze obsadzonej roli,
Ostatnie filmy z jego udziałem jakie miałem możliwość sobie "zaaplikować" to Stare
Wygi i Metro strachu - totalna porażka. A tu, proszę można? można. Jonathan Michael
Francis O'Keefe - a kto to taki? Niby grał w MI3 ale raczej reszta jego filmów to małe role i
może dlatego pozostaje w tzw niszy aktorskiej. Katarzyna Smutniak, dobre bo polskie,
szkoda że w naszej kinematografii brak środków finansowych i dziewczyna musi tak
sobie za granicą dorabiać... Film ma minusy i... minusy, w mojej ocenie jednak
rewelacyjny, dlaczego? Bo miło się go ogląda. Może dlatego że wreszcie polski lektor nie
mówi: "kurczę pieczone" lub " Ty zły chłopczyku" . Kiedy pojawia się w dialogach K....wa to
i tak słyszymy. Nie jest może to zbyt chwalebne, i nie ma co się fascynować - ale jeśli tak
miało być, to czemu w innych filmach słyszymy przejaw zbytniej kultury. Tu jest normalnie.
Ogólnie tylko to pozwala wchłonąć ten film. Teksty i przekleństwa, na połączenie tych
atrybutów z dobrą fabułą... chyba jeszcze musimy poczekać albo doszukać się lepszego
filmu. Jednak i tak go polecam.