Pozdrowienia z Paryża

From Paris with Love
2010
6,8 43 tys. ocen
6,8 10 1 43113
5,6 16 krytyków
Pozdrowienia z Paryża
powrót do forum filmu Pozdrowienia z Paryża

Niesamowite połączenie :) Uwielbiam filmy Bessona, dla mnie 10/10 ;)
Fabuła ciekawa (choć do połowy filmu myślałem, że będzie oklepana).
Do tego sporo humoru, szybka akcja no i to Audi A8 (taki detal) :D
Do tego zakończenie jak dla mnie zaskakujące (już miałem nadzieję, że będzie inaczej niż się skończyło).
Poza tym na prawdę, Travolta w tym wieku w tak żwawej roli.. no no :D
Polecam wszystkim, którzy lubią takie kino! Jeśli ktoś daje 0 albo narzeka, to w ogóle nie powinien był iść do kina! No ale niestety jak się nie ma określonego gustu i chodzi się do kina na pałę "a nóż się trafi fajny film" to tak jest. Jak załóżmy nie lubię horrorów, to nie oglądam, nie ściągam, nie oceniam i nie psioczę, że do du*y. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
rbk90

Fabula ciekawa? Ddaaaamn tu zes mnie zastrzelil. Probowalem ten film obejrzec kompletnie ignorujac fabule ktora jest calkowicie i totalnie bez sensu tak jak by do scen akcji doklejono cos co mialoby wyjasniac te sceny ale nie dalo sie. Ni cholery nie moglem tego zignorowac ze nic sie tam przyslowiowej kupy nie trzyma, teksty zywcem wyjete z amerykanskich filmow akcji i tak oklepane ze az zeby bola. Taken mi sie podobal byl takim francuskim odpowiednikiem Man on Fire z Denzelem ale to to jest straszna porazka do tego fatalnie zagrana.

Shaganashak

Wyrażając swoją opinię nie musisz krytykować opinii innych. Zgadzam się, że mogło Ci się nie podobać - załóż więc swój temat. ;)

rbk90

film ogólnie niezły można obejrzeć, co prawda niczym specjalnie nie zachwyca ale wieczorkiem można obejrzeć przed snem. Natomiast jeśli wydałbym pieniądze na kino idąc na ten film trochę bym się zawiódł. Daje 8/10 po podobał mi się Travolta z łysą glacą. Zawsze warto obejrzeć film z dobrym aktorem, mimo, że jakoś specjalnie nie zachwyca.

ocenił(a) film na 5
rbk90

Besson zszedł na psy. Od pewnego czasu odcina kupony od dawnych czasów świetności. On już swoim nazwiskiem firmował tyle filmów, że nie się pogubiłem w tym wszystkim. Filmy te w przeważającej większości były zupełnym nieporozumieniem. Tu też niby w scenariuszu maczał palce, film firmowany jego nazwiskiem a ja po obejrzeniu filmu stwierdzam, że chyba powinien sobie już dać spokój z kinem. wtórna historia, nic nowego. Gdyby nie Travolta nie dałoby się tego oglądać.