porównałbym to do Nagiej broni, moze nie aż taka duża parodia, ale ma cos z tego, no i te durne teksty Travolty, jak ktos juz naprawdę nie ma co ogladać to mozna sie pośmiać, a niech będzie za poczucie humoru 6/10, hehe
no i scena z "royal with cheese" :DDD
Dosłownie tak zły, że aż dobry. Esencja grzesznej przyjemności.