dawno nie oglądałam czegoś co nie uśpiło by mnie po mniej więcej 40 minutach... bardzo ciekawie pokazane...jest to taka odskocznia z banalnej rutyny jakie nam serwują amerykańskie filmy... jestem zaskoczona
Podobna historia co w "Zmierzchu" z tą różnicą że tamten film do tego się nie umywa ;)
Zgadzam się z luckynarc. "Pozwól mi wejść" a "Zmierzch" to dwa różne filmy. W "Twilight" wampiry nie paliły się w słońcu i są bardziej ludzkie. A w tym filmie Eli zabija ludzi i było to świetnie przedstawione. Jeden z niewielu filmów, który mi się spodował od początku do końca. Jest dobry a histroria nie banalna. Główny bohater nie jest idealny i to jest wielki plus tej produkcji. Serdecznie polecam :)