Film lepiej obejrzeć po wcześniejszym przeczytaniu książki, odczuwa się wtedy większe emocje podczas oglądania. A przyznam że książka "Wpuść mnie" jest moją ulubioną książką, dlatego film był dla mnie jak pyszny deser!
ja także przepadam za książką, dlatego też film mi się nie podobał. Żałuję, że skupiono się na bardziej horrorystycznych aspektach filmu. Żałuję, że nie rozbudowano bardziej wątku Lacke`a i Virginii przez to jak dla mnie film stał się bardzo płytki. Jak na horror jest to film beznadziejny, ale na dramat... całkiem nie najgorszy.
A mi się film podobał, ponieważ wyobrażałam sobie to wszystko bardzo podobnie - szczególnie mieszkanie Eli jest dokładnie takie jak sobie to wyobraziłam. Dla osoby nie czytającej tej książki film mógłby być niezrozumiały. Nie jest wytłumaczone kim właściwie jest Hakan. Jednak film i tak jest wg. mnie bardzo dobry. W porównaniu z amerykańską wersją jest arcydziełem, gdyż dziewczyna która zagrała tam Eli nie pasuje tam nic a nic! Oskar w sumie też nie, nie rozumiem jak mogli wybrać taką aktorkę do roli Eli - wg. mnie to już totalna porażka.
1. A skąd taki wniosek? a może lepiej obejrzeć film bez czytania? bez znania historii. a może nie... Nie jest możliwe rozstrzygnięcie tej kwestii. Na pewno brak znajomości historii pozwala na zwrócenie uwagi na techniczne aspekty filmu i lepsze ''wyczucie'' geniuszu reżysera.
2. Właśnie reżyseria, zdjęcia, dźwięki a szczególnie narracja są diamentem tego filmu. Sama historia choć interesująca jest prosta i niezaskakująca. Śmiem twierdzić nawet, że to dzięki tak prostej historii tej film jest tak dobry- bardzo jaskrawe staje się to JAK ta historia jest opowiedziana.