że ten jej "ojciec" nie był tak naprawdę prawdziwym ojcem; lecz jej chłopakiem, teraz już postarzałym, zazdrosnym i nieporadnym . Dlatego znalazła sobie nowego opiekuna. Ostatania scena wydaje się tego potwierdzeniem; w pociągu,schowana, pod opieką Oskara.
Właśnie skończyłam czytać książkę, w której znalazłam odpowiedzi na wszystkie moje pytania. Przyznam,że do jej przeczytania zachęciły mnie niektóre posty z tego forum. Książka równie ciekawa jak film, a film jak książka. Trudno się zresztą dziwić, skoro scenariusz napisał jej autor. Polecam książkę i film.