Osobiście film mnie zachwycił. Obejrzałam go już kilkakrotnie oraz przeczytałam książkę.
Według mnie, nie jest to typowy horror. Jeżeli ktoś spodziewał się kolejnej dennej historii o
wampirach, to się zawiedzie. Ja odczuwam w tym filmie głębszy przekaz. Poza tym zdjęcia,
muzyka i klimat są dla mnie idealnie wypracowane przez reżysera i scenarzystów.
Oczywiście 'de gustibus non est disputandum', dlatego do jednych ten film trafia, do innych
nie. Ale ciekawa jestem Waszych opinii ;) Jeśli zachwycił Was ten film, proszę napiszcie,
dlaczego. A jeśli uważacie, że jest to kompletna pomyłka, również chciałabym poznać
Wasze zdanie. Z góry dziękuję za odpowiedzi :)
Wyrazić słowa zachytwu nad LTROI w kilku zdaniach nie jest łatwe, ale w filmie ujął mnie przede wszystkim rewelacyjny i wielowątkowy scenariusz pełen wybitnych i złożonych w kazdym aspekcie psychologicznych portretow wiarygodnych postaci z krwi i kości, z którymi w dodatku można się identyfikować- świetna adpatacja dzieła J.A.Lindqvista; połączenie nastrojowego horroru z refleksyjną, pozbawioną jednoznaczności i oczywistych rozwiązań opowieścią odnoszącą się nie tylko do problematyki relacji człowieka z istotą znajdujacą się na symbolicznym pograniczu śmierci i egzystencji; cudowna muzyka autorstwa J.Söderqvista fanstastycznie podkreślająca panującą poetycko mroczną amtosferę; ogólny, niepowtarzalny klimat filmu; wspaniałe zdjęcia, niebanalna i pełna atrystycznego wyczucia kompozycja kadrów; genialna gra aktorska Liny Leandersson i Kåre Hedebranta; wreszcie- znakomita reżyseria, mistrzowsko wychwytująca z twarzy bohaterów i przedstawianych zdarzeń czy towarzyszących im krajobrazów emocje i niesamowity, fascynujący grozą i jej przeciwieństwem nastrój. A przede wszystkim piękno, piękno i jeszcze raz piękno, w nienachalny sposób wylewające się z każdego kadru, ściskające serce z radości i smutku i wzruszając równie mocno, a czasem nawet jeszcze mocniej po każdym kolejnym seansie, który zawsze można intepretować na różnorodne sposoby:)
Pozdrawiam:)
Dziękuję bardzo za tak obszerną wypowiedź, z którą całkowicie się zgadzam :)
Pozdrawiam.
Jest to jeden z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających filmów, jakie kiedykolwiek oglądałam ( w uwierzcie mi - oglądałam ich dużo :). Jest kilka powodów, dla których ten film jest jednym z moich ulubionych :
- dla mnie w filmach ważna jest ścieżka dźwiękowa - to ona jest w końcu najważniejszym składnikiem klimatu, a muzyka występująca w tym filmie zupełnie mnie zachwyciła ( a tym samym film nabrał niepowtarzalnego, poetyckiego klimatu - na dowód tego : http://www.youtube.com/watch?v=a5Njql3ojkQ )
- świetna gra aktorska - chyba jeszcze nigdy nie spotkałam bardziej naturalnych aktorów niż Kare i Lina, są niesamowici
(podkreślam , że był to ich pierwszy film, a więc jeszcze większy szacunek )
- świetnie dobrane tło do kręcenia filmu - od razu czuć na skórze śnieg i chłód szwedzkiego krajobrazu
- i wiele innych powodów, których nie da się opisać słowami...
Był to jedyny film, który mnie na prawdę wzruszył i choć bardzo nie lubię się rozczulać nad jakimś filmem, w tym przypadku nie ma innego wyjścia. Bardzo się cieszę, że Wy ( i mam nadzieję wiele innych osób ) wyrażacie się tak pochlebnie o tym filmie, miło czasem znaleźć ludzi, których opinie są podobne do naszych, prawda?
Pozdrawiam Was serdecznie.
Kolejna pozytywna opinia ;)
Co do soundtracku, to znam go chyba już na pamięć. Uwielbiam tę muzykę, uważam, że została idealnie dobrana do klimatu filmu. Rzeczywiście film posiada w sobie coś takiego, że porusza dogłębnie takie sfery, o których istnieniu nawet człowiek nie miał pojęcia. Przynajmniej było tak w moim przypadku.
Dziękuję za opinię :)
Jestem również absolutnie zachwycony filmem. Zdecydowanie podpisuję się pod wypowiedziami powyżej. Niesamowitym jest jak piękne są filmy kina europejskiego. Myślę że ta rozbieżność wynika głównie z naszego przyzwyczajenia do kina hollywoodzkiego, gdzie obraz nawet ambitnych produkcji wykształcił pewną wrażliwość którą trudno odnaleźć przy mniej szablonowych filmach. Niewątpliwie nie wszystkim przyjdzie sklasyfikować piękno tego filmu. Choć nie czytałem odnoszę wrażenie że jest to jedna z nielicznych adaptacji książek potrafiących tak zgrabnie naśladować klimat, chociaż wiadomo że klimat książki pozostaje dla każdego czytelnika indywidualnym wewnętrznym przeżyciem.
Pozdrawiam.
Polecam przeczytać książkę ;) Jest w niej zawartych wiele wątków, które zostały pominięte w filmie.
Pozdrawiam.