zupełne odromantyzowanie wampiryzmu. Do tego świetny klimat i niezła historia. dawno żaden film mnie tak nie wkręcił, spokojnie 8/10
Mam tak samo - niby film nie ma wartkiej akcji, ale przez to, że to nie jest taki "zwykły" film o wampirach, nie było również standardowych tricków i rozwiązań dla tego typu filmów. Między innymi dlatego dobrze się go oglądało, bo nie można było przewidzieć co się stanie za 5-0-15 minut.
Ostatnim filmem z wampirami jaki oglądałem był "30 dni nocy". Ani jeden ani drugi mnie nie straszył, tyle że "Pozwól mi wejść" nawet tego nie próbował i oglądało się go o niebo lepiej niż wspomnianą hollywoodzką produkcję.