To może proponuję polski remake? Film o zapychaniu za 600zł, gnojeniu przez przełożonego, nockach na inwentaryzacji albo przemeblowywaniu sklepu po wizycie jakiejś szychy. I oczywiście o klientach, którzy traktują sprzedawców jak ludzi 2-giej kategorii. To by była komedia nie ma co.
To jest komedia...