Jak dla mnie jest to zwykła solidna komedia romantyczna nic więcej. Z aktorów jedynie Sigourney Weaver i ewentualnie Ford zagrali dobrze. Główna bohaterka mocno irytująca. Co najgorsze ten film dostał złotego globa za najlepszą komedię zamiast świetnej "Rybki zwanej Wandą". Do tego nominacja do filmu roku :/
Yyyyy a ja właśnie uważam że Weaver i Griffith były świetne natomiast Ford wypadł mocno nijako. Weaver powinna dostac Oscara i wielka szkoda ze na ostatniej prostej pokonała Ja Geena Davis która wcale nie była faworytką.
Ja totalnie Nie rozumiem fenomenu tego filmu. Mega banalna fabuła No i jakoś takie to nijakie ogółem.
Dla mnie to po prostu film obyczajowy z czworokątem miłosnym Ford, Weaver, Griffith i Baldwin, ukazuje niezbyt fajną stronę amerykańskiego biznesu, ale jednocześnie z pozytywnym przesłaniem.
Nie nazwałbym tego filmu komedią, choć miał elementy humorystyczne, ja się zaśmiałem dwa razy. Pierwszy raz jak Kevin Spacey oglądał w samochodzie "naukę pływania z minetą" a drugi raz jak Tess wróciła wcześniej do domu a tam jej chłopak ruchał jakąś panienkę, a potem wybiegł nago przed dom aby ją przeprosić.