Jest to kolejny film Polańskiego w którym zadaje pytanie czy jeden z bohaterów jego filmu jest prawdziwy czy fikcyjny.Doskonałe kino który daję do myślenia przez cały film ponieważ jest w nim mało akcji a większość to rozmowy pomiędzy pisarką a jej wielbicielką i trzeba słuchać co bohaterki mają do powiedzenia.Trzeba przyznać że największą zaletą filmu są główne aktorki Seigner i Green które znakomicie stworzyły duet od początku po sam koniec.W trakcie oglądania widzimy jak fanka kieruję życiem pisarki kontroluję jej każdy ruch i wymusza na niej napisanie książki.Kino dość psychologiczne które nie daję jednoznacznej odpowiedzi na koniec i w pewnym sensie oglądający jest zaplątany w sieć Polańskiego.
Sądziłem że będzie tam relacja bliska nawet do lesbijskiej a takiej nie było choć na początku było to blisko
zastanawia mnie jaka jest interpretacja tego filmu - moja interpretacja jest prosta: główna bohaterka ma schizofrenie - tak wywnioskowałem z ostatniej sceny. Co o tym sądzicie? Nie wiem czy reżyser celowo cały film wprowadza widza w błędne myślenie, nieścisłości i nielogiczności specjalnie mają Ci tu mącić w głowie by nie wiadomo było do samego końca o co chodzi, a samo zakończenie też bez wyjaśnienia.