PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=991}
7,1 48 tys. ocen
7,1 10 1 48146
6,8 38 krytyków
Prawdziwe kłamstwa
powrót do forum filmu Prawdziwe kłamstwa

film jest słaby jak dla mnie, scenariusz szkoda gadać, cameron zawalił, a jego filmy bardzo lubię oglądać tak samo arnolda lubię i był to jego jeden z najsłabszych filmów niestety 4/10.

ocenił(a) film na 9
herkules5_56

to jeden z najlepszych filmow arnolda, wiec o czym ty mowisz? to komedia- akcja, a nie twarde kino akcji, gdzie arnold zwykle grywal.

damian_filmweb

wiem, że to jest komedia sensacyjna, również i to, że arnold grywał w tego typu filmach i mi się podobały, ale ten film niestety naprawdę nie podobał mi się totalnie i dlatego też wystawiłem mu taką ocenę. nie wystawiłem mu oceny 1, bo ten film nie jest gniotem, ale dla mnie jest taki wiecie po prostu słaby, oczywiście wam może się podobać ,no i ok, a mi się nie podoba i tyle. nie będę teraz wymieniał wad filmu, bo nie potrzebne mi kłótnie jak bywają tutaj na filmwebie, więc dzięki za wypowiedzi. do widzenia.

ocenił(a) film na 9
herkules5_56

Tylko, że jakby niepisaną zasadą (przynajmniej tak powinno być) na filmwebie jest to, że jeżeli jakaś osoba komentuje dany film i wystawia mu notę: "słaby" to warto jednak coś więcej powiedzieć na temat tego filmu i jego brakach.
Jednak jak ktoś ( w tym przypadku Ty) napisze coś takiego:
"film jest słaby jak dla mnie, scenariusz szkoda gadać," a zaraz potem, żeby się "usprawiedliwić" : "ale dla mnie jest taki wiecie po prostu słaby, oczywiście wam może się podobać" no i podsumowanie jest na początku: "ale ten film niestety naprawdę nie podobał mi się totalnie" to odnoszę wrażenie, że czytam zwykły bełkot. Jak to? Potrafisz 3 razy napisać, że film jest słaby (jakby to kogoś rzeczywiście przekonało), a nie potrafisz powiedzieć dlaczego i wymienić kilku Twoim zdaniem niedociągnięć filmu? Boisz się kłótni na filmwebie?
Gwarantuję Tobie, że jakbyś napisał coś z sensem - dorzucając kilka argumentów to wywiązałaby się prawdopodobnie ciekawa rozmowa. A tak to kicha wyszła po prostu.

Arnold i Jamie Lee-Curtis stworzyli w tym filmie niezapomniane role. To właśnie na ich filmowym związku jest zbudowana cała historia i to właśnie ta para stworzyła tak niesamowity klimat.
Silne punkty tego filmu:
- praktycznie przez cały czas (już od samego początku) mamy ciągłą akcję. Fakt fabuła może już gdzieś widziana, ale bardzo gustownie podana.
- śmieszne (to względne i subiektywne) teksty i dialogi - np: w momencie kiedy Arnold wsiada do Harriera i demoluje przy tym policyjne samochody. Tom Arnold mówi: "spokojnie to jak jazda rowerem ... tego się nie zapomina" (żart sytuacyjny oczywiście),
- kreacja samej Jamie, która z dobrze ułożonej żony sprzedawcy technologii komputerowych zmienia się w szpiega u boku swego męża i po odkryciu jego prawdziwej profesji...
- niesamowita scena striptease'u w pokoju hotelowym (mnie szczena opadła, ale może dlatego, że oglądałem ten film właśnie podczas premiery w Polsce w kinie i miałem kilkanaście lat - chociaż ten film nawet teraz się nie zestarzał).
Po prostu akcja goni akcję, a śmieszne (to w końcu kino rozrywkowe i tak powinno być chyba postrzegane) dialogi dodają jeszce klimatu temu filmowi.
Bezcenna scena końcowa, gdzie Arnold (typowy przecież mięśniak i twardziel) tańczy tango ze swoją żoną (już jako para szpiegów) ;)
Film naprawdę świetnie zrealizowany i pokazujący jak elastycznym aktorem jest Arnold.
Potrafi zagrać "Elektronicznego mordercę" ;), ale również potrafi wcielić się z wdziękiem w amanta, ojca rodziny, czułego "bliźniaka" ;)
Pewnie, że większość jego produkcji przeważnie kończy się totalną demolką na ekranie, ale w swojej karierze ma spore też osiągnięcia w innych rolach niż tylko super-zabójców lub morderców.
Z Twoich słów wynika również, że typ komedii sensacyjnej z udziałem Arnolda Tobie odpowiada, bo jak powiedziałeś: "wiem, że to jest komedia sensacyjna, również i to, że arnold grywał w tego typu filmach i mi się podobały," ... więc dlaczego ten film jest według Ciebie słaby?