Widzę po innych wpisach, że temat gryzie kilka osób:)
Cóż - obejrzę na pewno i spodziewam się dobrego filmu, ale dyskusję nad słusznością "remake'ów" klasyki uważam za w pełni słuszną.
Uważam, że to nie do końca przystoi tak zasłużonym reżyserom (można im zarzucić pójście na łatwiznę) i odciąga widzów od klasyki dając coś w zamian. Coś ładniej opakowanego ale zawierającego te same składniki...
Pewnie zrobią to profesjonalnie i dostaną jakieś nagrody, lecz wśród reżyserów cenię innowacyjność(!) a nie odświeżanie gotowców. Remake usprawiedliwić można tylko wtedy, gdy pewien wybitny pomysł sprzed lat nie dotarł do większej publiczności, lub został "zepsuty" przez nieprofesjonalnych filmowców...
Czasem mam wrażenie, że niektóre "przeróbki po latach" są wyrazem braku szacunku dla autorów klasyki i próbą ściągnięcia na siebie chwały swoich poprzedników. Tak stało się już wielokrotnie i już wkrótce usłyszymy rozmowy typu:
- Oglądałeś "Prawdziwe męstwo"? - Wiesz. - Braci Coen...
- Tak. Ciekawy film. Coenowie jak zwykle wymiatają!
Podobnie jest z muzyką, gdzie przeróbki klasyki (nieraz całkiem niezłe) są na porządku dziennym, ale trafiają do świadomości (zwłaszcza młodszych osób) jako twórczość kogoś innego...
Czemu jeszcze nikt nie wpadł, by np. trylogię Sienkiewicza skrócić, przepisać nowoczesnym, przystępniejszym językiem i podpisać własnym nazwiskiem?
Ale z tego co czytałem, to nie ma być remake tylko adaptacja czy tam ekranizacja tej samej powieści (ktoś oprócz mnie ją tutaj czytał?). Taki techniczny szczegół. I tym bardziej dlatego należy się póki co wstrzymać z opiniami, możliwe, że filmy będą się od siebie mocno różnić.
"Podobnie jest z muzyką, gdzie przeróbki klasyki (nieraz całkiem niezłe) są na porządku dziennym, ale trafiają do świadomości (zwłaszcza młodszych osób) jako twórczość kogoś innego..." - sram na młodsze osoby, gówno mnie obchodzi co wiedzą, a czego nie, ważne, że ja wiem.
"Czemu jeszcze nikt nie wpadł, by np. trylogię Sienkiewicza skrócić, przepisać nowoczesnym, przystępniejszym językiem i podpisać własnym nazwiskiem?" - "Przedwiośnie" Żeromskiego zostało przerobione na opowieść o zombie, więc blisko.