Film w typowej dla Cohenów konwencji - niekonwencjonalnej ;) Western, poważny film poruszający poważne tematy, przyprawiony czarnym humorem, który jest wizytówką braci. Ciekawa historia, mięsiste dialogi oraz świetne role całej czwórki grającej wiodące w filmie "True Grit" postaci. Duża szkoda, że film wyszedł tydzień po nominacjach do Złotych Globów, bo przynajmniej na kilka nominacji ( nawet nagród ) sobie zasłużył, a zważywszy, że rok 2010 nie należał do wybitnych pod względem produkcji filmowych tym bardziej zwiększyło by jego szanse. Ale cóż, są jeszcze Oskary i tam powinien mocno namieszać.
Jeżeli chodzi o aktorstwo to film kradnie 14-letnia dziewczynka i to w każdej nadarzającej się okazji. Chłopaki (Bridges, Damon, Brolin ) odwalili naprawdę kawał dobrej roboty, ale to co pokazała młoda Hailee Steinfeld zasługuje na oklaski na stojąco!! Od teraz będę bacznie przyglądał się jej karierze bo wydaje się, że to może być kolejna prawdziwa gwiazda Hollywood.
Film polecam na pewno fanom Cohenów, ale nie tylko.
Moja ocena 8,5/10