Prawdziwe męstwo

True Grit
2010
7,2 78 tys. ocen
7,2 10 1 78137
7,4 49 krytyków
Prawdziwe męstwo
powrót do forum filmu Prawdziwe męstwo

Film raczej nijaki. Nudny/niczym nie zaskakuje/brak klimatu/dialogi "cowboyskie'.
Film jest słaby ale nie nędzny. Można skatować jak ktoś ma jakąś niepowstrzymaną ochotę na western. Jestem pewny że ochota przejdzie po obejrzeniu tego słabiaka:)

ocenił(a) film na 7
Albano

głupoty pleciesz, film bardzo dobry, fabuła, gra aktorów, kreacje, wszystko ponadprzeciętne

ocenił(a) film na 3
yelonas

To polecam Ci również "Doctor Quinn" i "Domek na Prerii". Poziom ten sam i do tego są to seriale które dadzą Ci wiele godzin rozkoszy z oglądania:)

ocenił(a) film na 7
Albano

Jakoś nie rusza mnie wypowiedź kogoś kto daje dla takiego kultowego filmu, jakim jest Powrót do przyszłości 4/10. Pozdrawiam znawcę.

ocenił(a) film na 3
yelonas

"Powrotem do przyszłości" katowałem się za młodych lat. Niestety w latach 80 i 90-tych w wypożyczalniach kaset wideo wybór był tak nędzny że wtedy dałbym z pewnością 10/10. Ponieważ jednak świat poszedł do przodu i mam teraz do wyboru wiele innych ciekawych pozycji mogę sobie pozwolić na zrewidowanie mojej dawnej oceny tego dzieła. Nie polemizuję z faktem że jest to film posiadający status filmu kultowego. Dla mnie jednak prawdziwy film kultowy to taki do którego mogę wrócić nawet po 20 latach i powiedzieć "takich filmów już nie robią". Back to the future nie jest dla mnie takim filmem i koniec.
Reasumując nie uważam się za znawcę bo jak można być znawcą w kategorii w której na wysokość oceny największy wpływ ma gust. Wyrażam swoją subiektywną opinię nawet jeżeli odbiega ona od opinii większości oceniających.
"True grit" to dla mnie taka dziwna hybryda. Konstrukcja scenariusza jest taka jak w niedzielnym kinie familijnym jakim raczy nas Polsat w niedzielne popołudnia. Jest on jednak okraszony scenami przemocy które dyskwalifikują ten film jako familijny.
Ogólnie nie rozumiem jak można się tym filmem zachwycać. Jest tam taka scena kiedy Mattie Ross rozmawiam z Tomem Chaneyem. Czy tak rozmawia się z zabójcą własnego ojca? Gdzie furia, gdzie złość? Film jest dla mnie zupełmnie pozbawiony emocji i klimatu.

ocenił(a) film na 7
Albano

Rozumiem i przepraszam jeśli poczułeś się w jakiś sposób przeze mnie zaatakowany. Wracając do samego filmu, zauważ, że ta dziewczynka poza tym, że była dość zdesperowana, to od samego początku wykazywała się niesamowitą, jak na jej wiek inteligencją, umiała zachować się w wielu sytuacjach, co oznacza, że nawet przy zabójcy ojca miała świadomość, że nie pomści go jeśli sama zginie. Ponadto nie poznałem Matta Damona pod postacią LaBoeuf'a, co oznacza, że jego stylizacja się sprawdziła. Nie jestem fanem westernów, ale nie mam nic przeciwko kinu familijnemu. Prawdą jest, że dostaliśmy mało westernu w westernie, ale przymykając na to oko film jest bardzo dobry.

ocenił(a) film na 9
yelonas

na mnie również kreacje głównych aktorów zrobiły bardzo mocne wrażenie. ale skoro wypowiada się tu fan tego filmu, to proszę o interpretację końcówki- dlaczego ta inteligentna dziewczyna, tak pewna siebie i wiedząca czego chce, wyrosła na zgorzkniałą starą pannę, nieszczęśliwą, bez rodziny. ta postać w tym momencie przestała być dla mnie prawdziwa. była rewelacyjną nastolatką, a potem kiepską skrzywioną kobietą?
i dlaczego podsumowaniem filmu jest "czas na nie oszczędza"? gdzie zgubiono wątek męstwa, dlaczego końcówka jest z innej bajki? dla mnie w ogóle nie współgrająca z resztą filmu.

ocenił(a) film na 3
ana_ax

yelonas, to co Ciebie zachwyca, mnie właśnie zniechęca. Lubię wyraziste i realne kreacje. Dla mnie postać Mattie Ross jest bardzo sztuczna,przerysowana i pozbawiona realizmu. Ja bym wolał że jej pewność siebie zastąpiła czysta determinacją. Wolałbym żeby jej inteligencję zastąpiono instynktem kobiety której zabito ojca. Chciałbym żeby była bohaterką z krwi i kości a nie chodzącym ideałem. Powiem szczerze że kiedy oglądałem scenę kiedy LaBoeuf mierzył z karabinu ze wzgórza to czekałem tylko aż Mattie Ross wyrwie mu broń i sama strzeli i uratuje Roostera Cogburna. Obawiam się że mógłby wyłączyć wtedy dvd:) Całe szczęście tak się nie stało bo było by to totalną porażką,

ana_ax mam to samo wrażenie:) Końcówka wcale nie pasuje do całego filmu. Zupełnie jakby zakończenie napisał ktoś inny:)

ocenił(a) film na 6
Albano

Zgadzam się z Tobą co do Mattie. Jest ona dla mnie zupełnie nieprawdziwa, sztuczna. Mając 14 lat zachowywała się jakby miała co najmniej 20 lat. Scenarzyści włożyli w jej usta totalnie sztucznie brzmiące kwestie. Wszystkich do siebie przekonywała, owijała wokół palca (wcześniej czy później). Zero realizmu.

Albano

Hahaha.