kiedy słyszę "film braci Coen", mam już wtedy wrażenie, że będzie to taki sam film jak ich poprzednie. jednak zaryzykowałem i nawet nie żałuje. film oczywiście jest co najmniej dobry, na pewno warty obejrzenia. ale ... w zasadzie podzieliłem sobie ten film na dwie połowy. pierwsza, powiedzmy godzina jest dużo atrakcyjniejsza niż druga. no, a gdyby tak druga część była utrzymana w tym tonie, klimacie jak pierwsza to nie zdziwyłbym się gdyby prawdziwe męstwo z hailee stainfeld na czele okazało się być czarnym koniem nocy oscarowej. O braciach Coen nie wspominając... a gdyby tak ... :-) a tak jest 7 na 10 :P